Przeforsowane przez władze miasta podwyżki cen biletów nie wystarczą. Okazuje się, że kielecki ratusz – mimo podniesienia cen – planuje od stycznia 2023 roku wdrożyć w życie kolejne zmiany w transporcie miejskim. W planach jest m.in. wykreślenie z rozkładów jazdy miejskich autobusów kilku linii autobusowych.
Zastępca prezydenta Kielc Agata Wojda, odpowiedzialna za organizację komunikacji w mieście, twierdzi, że zmiany są wynikiem rosnących kosztów transportu publicznego. Podwyżki cen biletów pozwolą na ogłoszenie przetargu na obsługę 40 linii autobusowych będących własnością miasta. Jednak, jak utrzymuje wiceprezydent, pieniędzy na wszystkie linie nie wystarczy, ponieważ łączne koszty organizacji systemu komunikacji w przyszłym roku mają wynieść 103,5 mln zł.
– Podwyżka da dodatkowe 4,5 mln zł. Jednocześnie prezydent miasta zdecydował o dołożeniu ponad 3 mln zł z budżetu w celu ogłoszenia tego przetargu. Mimo przeprowadzenia tych wszystkich operacji jesteśmy zmuszeni do wprowadzenia pewnych modyfikacji w komunikacji na terenie Kielc. Wynikają one z dwóch czynników, czyli dwóch etapów remarszrutyzacji. Przedstawione zmiany są domknięciem pewnych koncepcyjnych zmian, których w Kielcach brakowało – stwierdza Agata Wojda.
– Jednocześnie nie kryjemy, że proponowane zmiany są wynikiem wprowadzenia oszczędności, tak aby budżet na komunikację po prostu się dopiął. Jest to optymalizacja linii autobusowych, zmiany w kursowaniu autobusów, a także pewne zmiany w numeracji połączeń. Jeśli linia o określonym numerze przestanie funkcjonować nie oznacza to, że w jej miejsce nie pojawi się inny autobus obsługujący tą samą trasę lub nowa linia – dodaje Agata Wojda.
Barbara Damian, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego w Kielcach, twierdzi, że przygotowane zmiany nie są łatwe, ale konieczne. Z miejskich rozkładów jazdy zniknie kilka numerów. Modyfikacji mają ulec też niektóre trasy przejazdów autobusów.
– Mamy nadzieję, że kielczanie zrozumieją te zmiany. Nowe rozkłady mają wejść w życie w styczniu 2023 roku. Gdyby pojawiły się jakieś wątpliwości, to jesteśmy gotowi na korekty. Do tej pory przeprowadziliśmy już kilka etapów remarszrutyzacji, więc pojawiły się luki w numeracji. Aktualnie nie ma linii z numerem 3, 6, 20 czy 24. Chcemy przy tej okazji wypełnić istniejące luki w numeracji. Tym bardziej, gdy wiemy, że trasa jakiejś linii ulegnie zmianie pasażerowie i tak będą musieli się przestawić na zmianę drogi przejazdu autobusu. Przykładowo w miejsce linii 106 pojawi się linia 26, która pojedzie nieco inną trasą. Można pomyśleć, że jest to likwidacja poszczególnych linii, tak naprawdę znikają określone numery – twierdzi.
– W ramach zmian pojawią się nowe trasy istniejących linii: 5, 19, 23. Pojawią się również nowe linie wypełniające luki w numeracji: 24 i 26. Z kolei linie 105, 106, 109, 111, 113 i C całkowicie znikną z siatki połączeń – mówi Barbara Damian.
Według przedstawicieli ratusza, dzięki wprowadzonym zmianom, uda się zaoszczędzić 500 tysięcy wozokilometrów w 2023 roku. Na przyszły rok zaplanowano wykonanie 9,7 mln wozokilometrów. Z kolei w tym roku miejskie autobusy przejechały łącznie 10,2 mln wozokilometrów.
Władze Kielc przekonywały radnych, że jeśli nie zgodzą się na podwyżkę cen biletów trzeba będzie ciąć linie komunikacji miejskiej. Ostatecznie bilety będą droższe, a mimo to, po tzw. remarszrutyzacji, z ulic zniknie kilka linii autobusowych. Czy radni zostali wprowadzeni w błąd przed głosowaniem za podwyżkami? Na ten temat będziemy dyskutować w dzisiejszych (czwartek, 8 grudnia) Punktach Widzenia. Początek audycji o godzinie 16:30. Telefon do studia: 41 200 20 20.