W ostatniej kolejce pierwszej rundy I ligi piłkarek ręcznych, Suzuki Korona Handball zmierzy się w piątek (9 grudnia) we własnej hali z Handball Warszawa. Będzie to pojedynek na szczycie grupy C zaplecza elity. Gospodynie są wiceliderkami rozgrywek, a stołeczne szczypiornistki zajmują pierwsze miejsce w tabeli.
„Koroneczki” wciąż borykają się z ogromnymi kłopotami kadrowymi. Jest wprawdzie niewielka szansa, że na parkiet wróci doświadczona rozgrywająca Honorata Gruszczyńska, ale wciąż nie mogą grać Agnieszka Młynarska, Dorota Samiczak i Marta Chodakowska. Chora jest również Wiktoria Toboła, a to oznacza, że trener Paweł Tetelewski będzie miał do dyspozycji tylko jedną bramkarkę, 15–letnią Ninę Smelcerz.
– Po raz pierwszy we własnej hali nie jesteśmy faworytami. Musimy sobie jednak jakoś z tym radzić. Ciekaw jestem jak zareagują na taką sytuację moje zawodniczki. Rywalki od kilku lat dobijają się do drzwi ekstraklasy i właściwie utrzymują cały czas ten sam skład. Musimy wznieść się na wyżyny, ale uważam, że wygrana jest w naszym zasięgu – ocenił szkoleniowiec kieleckich szczypiornistek.
Mecz 11. kolejki I ligi piłkarek ręcznych Suzuki Korony Handball z Handball Warszawa rozpocznie się w hali przy ulicy Krakowskiej w piątek o godzinie 18.30.