Dotychczas na jego grobie wisiała tabliczka „NN”. W niedzielę, 18 grudnia, będziemy świadkami ostatniego akordu przywracania pamięci o partyzancie spoczywającym na cmentarzu w Ciernie (gm. Nagłowice).
20 września 1944 roku w Cacowie (gm. Nagłowice) poległ w walce z Niemcami żołnierz Brygady Świętokrzyskiej NSZ o pseudonimie „Kawka”. Po wojnie mieszkańcy Cacowa przenieśli ciało poległego na cmentarz w Ciernie.
W czasach PRL młodzież szkolna pełniła warty przy tzw. grobie nieznanego żołnierza, ps. „Kawka”. W ostatnim czasie sprawą zainteresował się Marek Godlewski z Jędrzejowa, który pielęgnuje pamięć o lokalnych wydarzeniach. Po 78 latach od bitwy pod Cacowem udało mu się ustalić kto jest pochowany w bezimiennej dotąd, mogile.
Jest to pochodzący z Ludyni w powiecie włoszczowskim Roman Kokosza ps. „Kawka”. Zachowały się dokumenty mówiące o tym, że był to żołnierz 5 komp. 202 pp. dowodzonej przez porucznika „Sulimczyka”.
– Ustalenie prawdziwej tożsamości to jedno, a godne uczczenie miejsca pochówku to drugie – mówi Tomasz Warzyński, prezes Stowarzyszenia „Lokalni Patrioci” z siedzibą w Kozłowie.
– Na szczęście znaleźli się ludzie, którzy bezpłatnie pomogli i w tej sprawie. Fundatorem nagrobka jest PASKAM Zakład Kamieniarski Pawła Siechowicza z Łączyna – dodaje.
– Wszystko dobrze się skończyło, udało się przywrócić imię poległemu – mówi Tomasz Warzyński i podkreśla znaczenie działań społecznych przy podobnych inicjatywach.
W niedzielę (18 grudnia) o godz. 15.00 odbędzie się poświęcenie grobu, nad którym ksiądz odmówi modlitwę, a zgromadzeni złożą kwiaty.