54 uczniów z 37 szkół wzięło udział konkursie „Recycling na miarę”. Tegoroczna, szósta już edycja wydarzenia przebiega pod hasłem „Romantyczna tradycja”. Komisja artystyczna wyłoniła 12 zwycięskich prac.
Ta odsłona wydarzenia była inna od dotychczasowych, podczas których uczniowie robili prace w szkole i gotowe wysyłali na konkurs. Tym razem w szkole tylko zaplanowali działania i zgromadzili materiał, a prace wykonywali podczas dwugodzinnych zajęć w dawnym Pałacu Biskupów Krakowskich w Kielcach.
Jak wyjaśniła Grażyna Jarosz, prezes Fundacji Vive Serce Dzieciom temat przewodni nawiązywał do Roku Romantyzmu, jakim Sejm RP ustanowił 2022. Co ważne, dzieci musiały wykorzystać materiały odpadowe – plastik, papier, metal, tkaninę. Z zadaniem poradziły sobie bardzo dobrze.
– Każda praca miała pomysł, ale zawsze jest kwestia, że trzeba z tych prac wybrać najlepsze. Ja uważam, że nauczyciele doskonale prowadzą dzieci, potrafią wciągnąć je w temat i zainspirować jakimś pomysłem. Mamy dobrą kadrę nauczycieli, która uczestniczy w procesie kształcenia dzieci – powiedziała.
Prace oceniła komisja artystyczna, w której znalazła się m.in. Katarzyna Nowacka, świętokrzyski wicekurator oświaty. Wyjaśniła, że dla niej najważniejszym kryterium był wkład pracy ucznia, w realizację tematu.
– Wybór był trudny, ale prace, które zostały finalnie wybrane, przykuwały uwagę, i rzeczywiście większość z nas zdecydowała się nagrodzić właśnie te propozycje – wyjaśniła.
Andrzej Wiktor z Szkoły Podstawowej w Wilkowie pokazał balladę „Świtezianka”.
– Bazę zrobiłem z markerów i kredek, a później przykleiłem różne odpady: rolki po papierze toaletowym, sznurki, trawki ze sztucznych kwiatów, dużo koronek, materiałów i potłuczone lusterko jako księżyc. Ten konkurs to fajny pomysł, bo pokazujemy, że te odpady mogą mieć drugie życie i tworzyć poniekąd sztukę – zaznaczył.
Na ten sam walor konkursu uwagę zwróciła Teresa Izdebska – nauczycielka z Katolickiej Szkoły Podstawowej w Kielcach. Powiedziała, że pozwala on na praktyczne patrzenie na pozornie bezużyteczny przedmiot.
– Że możemy go ponownie wykorzystać, że on jest przydany nie tylko wtedy, kiedy jest nowy i śliczny, ale można mu nadać nowy sens. Z drugiej strony zestawione ze sobą przedmioty rozbudzają wyobraźnię dziecka, i w momencie kiedy ono się styka z tekstem literackim, to już te materiały do niego przemawiają, czyli już powstaje koncepcja, a jak jest już koncepcja, to kolejną sprawą są trudności techniczne, czyli jak sobie radzić z tym materiałem, jak go obrabiać, żeby to wyszło tak, jak chcieliśmy – tłumaczyła.
Po raz pierwszy finał konkursu odbył się w siedzibie Muzeum Narodowego w Kielcach – dawnym Pałacu Biskupów Krakowskich. Zastępca dyrektora tej instytucji. Joanna Kaczmarczyk wyjaśniła, że młodzi artyści często goszczą w muzealnych progach i są tu mile widziani.
– Z doświadczenia przeszłych pokoleń biorą się między innymi też talenty tych pokoleń przyszłych, więc myślę, że to jest dobre miejsce, żeby dzieci oglądały to, co możemy im pokazać. Z drugiej strony patrzymy też z podziwem, jak samodzielnie swoją inwencję wykorzystują, albo czerpią inspirację z tego, co zobaczyły wcześniej. Tym razem wykonują rzeczy ze śmieci. Konkurs został fantastycznie pomyślany, pokazuje, że każdej rzeczy można nadać nowe życie – zauważyła.
Organizatorem konkursu była Fundacja Vive Serce Dzieciom.