Przyjęcie przez Sejm projektu ustawy o zmianach w Sądzie Najwyższym to ostatnia szansa, aby doszło do porozumienia z Komisją Europejską w sprawie pieniędzy z KPO. Zmiany oczekiwane przez Brukselę są konieczne, aby Polska mogła otrzymać unijne fundusze w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Jednak zdaniem Piotra Wawrzyka wiceministra spraw zagranicznych, nawet jeśli Sejm przyjmie dokument nie ma pewności, czy Komisja Europejska nie wycofa się ze swojego stanowiska.
Jak przypomniał parlamentarzysta, taka sytuacja miała miejsce w Warszawie, gdy Ursula von der Layen mówiła, że wszystko jest załatwione, tymczasem po powrocie do Brukseli okazało się, że są kolejne problemy i unijnych pieniędzy jak nie było, tak nie ma.
– Teraz próbujemy osiągnąć kolejny kompromis. Tekst ustawy został zaaprobowany przez Komisję Europejską i teoretycznie nie ma żadnych problemów, by po jego przyjęciu przez Sejm, pieniądze z KPO mogły wpływać do Polski – zauważa polityk.
Świętokrzyski parlamentarzysta odniósł się także do afery korupcyjnej, w która zamieszkana jest wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego Eva Kaili, która brała łapówki za budowanie pozytywnego wizerunku Kataru.
– Ten przypadek nakazuje postawienia pytania o szczerość unijnych intencji w różnych sprawach. To m.in. sprawy wstrzymywania pieniędzy dla Węgier i Polski, ale także unijne raporty o nieprzestrzeganiu praworządności w naszym kraju. Jeśli tak łatwo można wpłynąć na wiceprzewodniczącą Parlamentu Europejskiego, to w samych strukturach Unii Europejskiej coś jest nie tak. Procedury antykorupcyjne są martwe. To nie pierwszy taki kryzys. Takie zachowania wpływowych polityków unijnych instytucji muszą zastanawiać także wyborców, który tracą do nich zaufanie. W takim samym kontekście jak KPO należy rozpatrywać unijną pomoc dla Polski związaną z sytuacją na Ukrainie. Przyjęliśmy kilka milionów uchodźców, części z nich nadal pomagamy. Tymczasem Unia na ten cel przekazała naszemu krajowi 140 mln euro, a Turcja, która nie jest członkiem Unii podczas kryzysu migracyjnego otrzymała 6 mld euro pomocy. To pokazuje, że coś jest nie tak z unijnym równym traktowaniem wszystkich państw – dodał Piotr Wawrzyk.