W ostatnim tegorocznym meczu grupy D I ligi piłkarzy ręcznych, KSSPR Końskie zmierzy się na wyjeździe z Viretem CMC Zawiercie. Drużyny sąsiadują ze sobą w tabeli – gospodarze są na ósmym, a goście na siódmym miejscu – ale dzieli je różnica aż siedmiu punktów.
– Chcemy dobrze zakończyć rok i święta spędzić w dobrych humorach. Znamy jednak dobrze szczypiornistów z Zawiercia i wiemy, że grają twardo i nieustępliwie. Nie jesteśmy zadowoleni z miejsca, które zajmujemy. Zdajemy sobie sprawę, że jest poniżej naszych możliwości. Straciliśmy jednak punkty, bo kilka meczów przegraliśmy minimalnie. Rywale z Viretu także liczyli na więcej. Dlatego musimy wyjść na parkiet skoncentrowani i zmobilizowani. Musimy zagrać najlepiej jak potrafimy i jestem przekonany, że wówczas zwyciężymy – powiedział trener koneckiej „siódemki” Mirosław Curyło.
W koneckim zespole pojawiły się problemy z obsadzeniem bramki. Do dyspozycji szkoleniowca jest tylko Krzysztof Markowski i w związku z tym do Zawiercia pojedzie jeden z juniorów. W ostatnim tegorocznym starciu nie wystąpią także zmagający się z urazem Przemysław Matyjasik i karnie pauzujący Bartosz Sękowski. Do dyspozycji szkoleniowca będzie już Rafał Biegaj.
Mecz 9. kolejki grupy D I ligi piłkarzy ręcznych, w którym KSSPR Końskie zmierzy się na wyjeździe z Viretem CMC Zawiercie, rozpocznie się w sobotę o godzinie 18.00.