Oficjalne uroczystości odbędą się w niedzielę (22 stycznia) na Karczówce i Białogonie w Kielcach. Rozpoczną się marszem pamięci o godz. 9. Uczestnicy wyruszą sprzed Kieleckiej Fabryki Pomp na Białogonie, aby dotrzeć do klasztoru na Karczówce. W marszu wezmą udział przedstawiciele „Wspólnoty Białogon”, młodzież i grupy rekonstrukcyjne. O godzinie 12 rozpocznie się msza święta, a po nabożeństwie na ścianie klasztoru zostaną odsłonięte dwie tablice. Pierwsza będzie poświęcona ojcu Kolumbinowi Tomaszewskimu, ostatniemu bernardynowi z klasztoru na Karczówce. Druga tablica będzie natomiast zawierać pięć nazwisk mieszkańców Karczówki, którzy zginęli w wojnie z bolszewikami w 1920 r. Następnie o godz. 16 w kościele na Białogonie odprawiona zostanie msza święta pod przewodnictwem biskupa kieleckiego Jana Piotrowskiego. Po eucharystii zostanie odsłonięty pomnik powstańców styczniowych. W programie także podniesienie flagi państwowej, odśpiewanie hymnu, złożenie kwiatów i przemówienia okolicznościowe.
Centralne obchody 160. rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego rozpoczną się w piątek (20 stycznia) w Szydłowcu. Uczestnicy spotkają się na Rynku, skąd przejdą do miejscowego kościoła, gdzie o godz. 15:30 rozpocznie się msza w intencji powstańców. Później na grobach bohaterów złożone zostaną kwiaty. Na zakończenie, o godz. 17, w szydłowieckim zamku zaplanowano uroczystości patriotyczne.
W sobotę (21 stycznia) o godz. 7 w kościele pw. św. Andrzeja w Suchedniowie zostanie odprawiona msza w intencji suchedniowskich powstańców. Później uczestnicy przejdą przed Krzyż Powstańczy. Stąd po złożeniu kwiatów do Bodzentyna wyruszy XXX Marsz Szlakiem Powstańców Styczniowych. Start o godz. 8 z ulicy Sportowej. W Michniowie złożone zostaną kwiaty i zapalone znicze w Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich, na mogile pomordowanych przez Niemców mieszkańców wsi. Z kolei w Zespole Szkół im. Oddziału Armii Krajowej „Wybranieccy” we Wzdole Rządowym zaplanowano odpoczynek i wspólny poczęstunek. Następnie marsz wyruszy do Bodzentyna.
– Jak co roku, tak i w tym upamiętnimy powstańców styczniowych – mówi burmistrz Bodzentyna Dariusz Skiba. – Wspólnie z Danielem Wosiem, komendantem Marszu Szlakiem Powstania Styczniowego i innymi samorządami, organizujemy trzydniowe uroczystości. W piątek (20 stycznia) spotkamy się w Szydłowcu. Dzień później, w sobotę (21 stycznia) o godzinie 7 w kościele w Suchedniowie odbędzie się msza święta, po której wyruszymy do Bodzentyna – zapowiada. Burmistrz podkreśla, że to jubileuszowy, 30. marsz. – W związku z tym chcemy wyróżnić inicjatora tego wydarzenia: Tadeusza Wosia. Niestety, niedawno zmarł, dlatego odznaczenie odbierze jego syn – mówi Dariusz Skiba.
W Bodzentynie do uczestników XXX Marszu Szlakiem Powstańców Styczniowych dołączy oddział Rekonstrukcji Historycznej Pułk Żuawów Śmierci z Buska-Zdroju. Wszyscy przedefilują wokół Rynku przy akompaniamencie Orkiestry Dętej z Bodzentyna. Uroczystość zakończy apel pamięci i salwa honorowa. Dodatkową atrakcją będzie obóz powstańczy sprzed 160 lat. Na bodzentyńskim Rynku zostanie również odsłonięta tablica upamiętniająca defiladę generała Józefa Hauke-Boska, która miała miejsce w 1864 roku.
26 stycznia (czwartek) do Bodzentyna przyjedzie Prezydent RP Andrzej Duda. Głowa państwa weźmie udział w uroczystej sesji rady miasta, a także w uroczystościach upamiętniających 160. rocznicę wybuchu powstania styczniowego. W wydarzeniu, poza prezydentem, wezmą udział goście i samorządowcy z całego kraju. Początek uroczystej sesji rady miasta planowany jest o godz. 15. Następnie uroczystości związane z rocznicą wybuchu powstania przeniosą się na Rynek Górny. Tam głowa państwa spotka się z mieszkańcami.
Ostatni dzień centralnych obchodów 160. rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego odbędzie się w Wąchocku. Od godz. 10 na terenie Opactwa Cystersów będzie można oglądać zrekonstruowane obozowisko powstańcze. O godz. 11 przy tablicy upamiętniającej 150. rocznicę wybuchu Powstania Styczniowego złożone zostaną kwiaty. Dalsza część uroczystości odbędzie się przy pomniku Mariana Langiewicza, a zakończy je uroczysta msza w klasztorze cystersów.
Dzień Kultury i Tradycji odbędzie w niedzielę (22 stycznia) w Szkole Podstawowej im. Jana Pawła II w Bielinach. – Staramy się co roku organizować takie spotkanie – mówi wójt Sławomir Kopacz. – W tym roku motyw przewodni tego przedsięwzięcia jest wyjątkowy, ponieważ dotyczy powstania styczniowego – mówi. Organizatorzy chcą przybliżyć uczestnikom fakty związane z powstaniem, a także chcą przypomnieć o mieszkańcach gminy, którzy brali w nim udział. Bohaterowie zostaną uczczeni minutą ciszy. Początek spotkania o godz. 14.
Przedstawiciele gminy Chęciny nie zapominają o bohaterach powstania styczniowego. Z okazji 160. rocznicy tego wydarzenia zaplanowali m.in. dzień wspomnień w byłym więzieniu carskim, uroczystą mszę świętą i żywą lekcję historii z udziałem grup rekonstrukcyjnych. Burmistrz Chęcin Robert Jaworski przypomina, że na przełomie 1863 i 1864 roku wielu Polaków swą miłość do Ojczyzny przypłaciło życiem lub wygnaniem na Syberię. – Mimo to, Ojczyzna była dla nich najważniejsza, a przeciwności jednoczyły naród. Z okazji 160. rocznicy powstania styczniowego chcemy upamiętnić bohaterów. 22 stycznia podczas niezwykłego „Dnia wspomnień” w byłym więzieniu carskim zostanie zorganizowana wystawa fotograficzna „Rok 1863/64”. Odbędzie się również spotkanie z Piotrem Grzybowskim, potomkiem powstańca styczniowego. Przy współpracy ze Szkołą Podstawową w Chęcinach podczas warsztatów tematycznych będziemy uczyć naszą młodzież, co znaczy patriotyzm, bohaterstwo i jak ważna jest pamięć o historii narodu. Stworzymy także możliwość poznania i zrozumienia tych wydarzeń w maju podczas „Żywej lekcji historii o roku 1863/64”, którą uświetni obecność grup rekonstrukcyjnych – wymienia burmistrz. Ponadto 22 stycznia 2023 oku o godz. 9:30 w Klasztorze Ojców Franciszkanów w Chęcinach zaplanowano uroczystości patriotyczno-religijne. Na organizację obchodów gmina uzyskała 26 tys. zł z Programu Dotacyjnego Biura Programu Niepodległa „Powstanie Styczniowe 1863-1864”.
– Uroczystości związane z upamiętnieniem powstańców styczniowych odbędą się 23 stycznia (poniedziałek) w Szkole Podstawowej w Szczecnie – informuje burmistrz Daleszyc Dariusz Meresiński. W planach jest m.in. wykład dotyczący tego wydarzenia, akademia szkolna, a także złożenie kwiatów przy pomniku.
Uroczystości związane z upamiętnieniem bohaterów powstania styczniowego odbędą się w lutym. Burmistrz Nowej Słupi Andrzej Gąsior informuje, że 11 lutego (sobota) zaplanowano mszę świętą w miejscowym kościele. Po niej osoby chcące oddać hołd bohaterom, przejdą „Drogą Pamięci” od Rynku na Święty Krzyż. Z kolei 12 lutego (niedziela) o godzinie 10 odbędzie się uroczysta msza święta, po której zostaną złożone kwiaty przy kopcu, upamiętniającym powstańców. O 160. rocznicy powstania styczniowego nie zapominają także uczniowie z miejscowej Szkoły Podstawowej. Burmistrz podkreśla, że nosi ona nazwę Bohaterów Powstania Styczniowego. 16 lutego (czwartek) przedstawiciele placówki organizują rajd pamięci, w którym wezmą udział także uczniowie z innych szkół. Z kolei 15 lutego (środa) odbędzie się uroczysty apel.
Jednym z trzech wydarzeń, które w Pińczowie upamiętnią największy zryw narodowy będzie Rajd Weterana. Około 15-kilometrowy spacer historyczny zaplanowano w piątek (20 stycznia). Rozpocznie się on przed Muzeum Regionalnym w Pińczowie. Następnie drogą polną uczestnicy spaceru udadzą się na Grochowiska zatrzymując się po drodze przy ważnych miejscach związanych z powstaniem styczniowym, m.in. przy mogile powstańców. W rajdzie mogą wziąć udział wszyscy chętni.
W Sandomierzu uroczystości z okazji 160. rocznicy wybuchu powstania styczniowego odbędą się w sobotę (21 stycznia). Na cmentarzu katedralnym o godzinie 9:30 złożone zostaną wiązanki kwiatów na mogiłach powstańców: Ignacego Marynowskiego, Lamberta Najmarka i ks. Tomasza Sokalskiego. Pół godzony później w kościele św. Józefa rozpocznie się msza w intencji ojczyzny i powstańców styczniowych, po której delegacje złożą wiązanki kwiatów i zapalą znicze przy krzyżu z kolumną cierniową, który w 1863 roku postawili mieszkańcy. Kolumna symbolizuje cierpienia polskiego narodu. Całość była oddaniem hołdu tym, którzy polegli w powstaniu. Organizatorami uroczystości jest urząd miasta i poseł PiS Marek Kwitek, który powiedział, że mimo iż powstanie poniosło klęskę, to na niej zrodziło się późniejsze zwycięstwo. – Na powstaniu styczniowym wychowywał się marszałek Józef Piłsudski. Poprzez obchody rocznicowe chcemy uczcić pamięć bohaterów – stwierdził parlamentarzysta. Poseł Kwitek przypomniał dużą rolę kościoła św. Józefa podczas zrywu narodowego z 1863 roku. Świątynię prowadzili wtedy reformaci. Zakonnicy bardzo zaangażowali się w powstanie, na terenie kościoła odbywały się manifestacje, za co trzeba było zapłacić wysoką cenę – klasztor został zlikwidowany przez władze carskie. W uroczystościach wezmą udział władze samorządowe miasta i powiatu, przedstawiciele organizacji kombatanckich, służby mundurowe, w tym Wojsko Polskie.
W gminie Zawichost uroczystości z okazji 160. rocznicy wybuchu powstania styczniowego potrwają dwa dni. Rozpoczną się w sobotę (21 stycznia) w Czyżowie Plebańskim, gdzie o godzinie 13:30 złożone zostaną kwiaty na grobach powstańców: Jadwigi Prendowskiej, Jadwigi Świątkiewiczowej i Antoniego Szelągiewicza. Po tym wydarzeniu o godzinie 14 w kościele pw. Wszystkich Świętych i św. Jana Nepomucena odbędzie się msza w intencji ojczyzny oraz uczestników powstania styczniowego. W niedzielę (22 stycznia) uroczystości odbywać się będą w Zawichoście. Będą również mieć charakter religijno-patriotyczny. Jak powiedziała burmistrz Katarzyna Kondziołka ta rocznica jest bardzo ważna dla mieszkańców miasta i gminy. W noc wybuchu powstania w Zawichoście miał miejsce wielki sukces. Miasto zostało przejęte prze powstańców i to bez ofiar w ludziach. W rękach powstańców Zawichost zostało do 8 lutego 1863 roku. Niedzielne uroczystości rozpoczną się o godzinie 14 na cmentarzu Ludwika i Kazimierza Nurowskich na cmentarzu św. Leonarda, gdzie także będą przemówienia okolicznościowe. Po tej części obchodów zebrani przejdą do kościoła Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, gdzie o godzinie 14:30 rozpocznie się msza w intencji ojczyzny oraz uczestników powstania. O godzinie 15:30 na placu kościoła parafialnego nastąpi uroczyste złożenie kwiatów i zapalenie zniczy pod tablicami upamiętniającymi powstańców pochodzących z ziemi zawichojskiej. O godzinie 16:30 odbędzie się prelekcja posła PiS Marka Kwitka, pt. „Powstańczy sukces Zawichostu”. Parlamentarzysta z zawodu jest nauczycielem historii. Po prelekcji wręczone zostaną nagrody dla uczniów, którzy wzięli udział w konkursie „Śladami powstania styczniowego na ziemi zawichojskiej”.
Aleksander Sochaczewski: Branka Polaków do armii rosyjskiej w 1863 roku / źródło: wikipedia.org/domena publiczna
Było to największe polskie powstanie narodowe skierowane przeciwko Rosji. Wybuchło w nocy z 21 na 22 stycznia 1863 roku, po tym, jak Centralny Komitet Narodowy ogłosił się Tymczasowym Rządem Narodowym i wezwał naród do walki. Spowodowane zostało narastającym terrorem jaki państwo rosyjskie siało na ziemiach polskich. Objęło tereny Królestwa Polskiego, Litwy, Białorusi i w mniejszym stopniu Ukrainy, poparła je także ludność polska z zaborów pruskiego i austriackiego.
Na wybuch powstania wpłynęło kilka okoliczności. Po przegranej przez Rosję wojnie krymskiej Polacy zobaczyli słabość wewnętrzną swego zaborcy. Zmarli również car Mikołaj I oraz Iwan Paskiewicz, który dążył do pełnej rusyfikacji ziem polskich. Organizację powstania ułatwiły również sprzyjające Polakom reformy cara Aleksandra II Romanowa.
Społeczeństwo polskie w okresie przedpowstaniowym dzieliło swoje sympatie między trzy ugrupowania polityczne. Arystokracja i burżuazja zmierzały do poszerzenia reform przy współpracy z Rosją i przywrócenia sytuacji sprzed 1830 roku. Stronnictwo Białych (liberalna szlachta i mieszczaństwo) było przeciwne szybkiemu wybuchowi powstania, dążyli do przeprowadzenia reform w sposób pokojowy. Natomiast Stronnictwo Czerwonych wysuwało program odbudowy państwa polskiego w granicach przedrozbiorowych, które miałoby nastąpić w wyniku powstania zbrojnego.
W styczniu 1863 roku w Królestwie Polskim stacjonowała stutysięczna armia rosyjska. Liczyła pięć dywizji piechoty, jedną dywizję jazdy, sześć brygad artylerii, dziewięć pułków kozackich i oddziały pomocnicze. Zamierzona „branka” do wojska została jednakże zbojkotowana i 22 stycznia wybuchło zbrojne powstanie ogłoszone manifestem przez Tymczasowy Rząd Narodowy. Dekretami uwłaszczono chłopów i obiecano ziemię bezrolnym uczestniczącym w walce.
Planowane początkowo na wiosnę powstanie zostało znacznie przyspieszone, nie było jeszcze należycie przygotowane, powstańcom brakowało broni i amunicji, kierownictwo powstania było niejednolite i skłócone.
W reakcji na wybuch powstania wielki książę Konstanty Mikołajewicz Romanow przywrócił stan wojenny zawieszony w drugiej połowie 1862 roku, reaktywował naczelników wojennych uprawnionych do powoływania sądów wojenno-polowych, które zatwierdzały wyroki śmierci.
W pierwszych dniach powstańcy uderzyli na rosyjskie garnizony w województwach: mazowieckim, podlaskim, augustowskim, płockim, lubelskim i sandomierskim. Do bitew doszło, m.in., w Szydłowcu, Suchedniowie, Bodzentynie. Po pierwszej serii starć wojskom powstańczym udało się opanować szosę brzeską i linię kolei petersburskiej przerywając tym samym łączność Królestwa Polskiego z Imperium Rosyjskim.
Tymczasowy Rząd Narodowy początkowo przewidywał, iż wodzem powstania zostanie operujący w województwie płockim Zygmunt Padlewski, jednak jego niepowodzenia spowodowały, że dyktatorem powstania mianowano przebywającego w Paryżu Ludwika Mierosławskiego. W tym czasie ukazywały się powstańcze pisma „Strażnica” i „Wiadomości z Pola Bitwy”. W instrukcjach dla powstańczych oddziałów zalecano, aby unikać walk z większymi jednostkami nieprzyjaciela, nakazywano utrudnianie komunikacji oraz odbijanie jeńców i rekrutów.
17 lutego Mierosławski przekroczył granicę zaboru rosyjskiego, jednak po dwóch przegranych bitwach pod Krzywosądzem (19 lutego) i pod Nową Wsią (21 lutego) wrócił do Paryża. Ponownie wrócił do Polski po dwóch tygodniach, ale nie utrzymał już stanowiska dyktatora powstania.
11 marca Marian Langiewicz ogłosił swoją dyktaturę, co uznał Komitet Centralny Narodowy. Wcześniej jego oddział wyrwał się z okrążenia zorganizowanego przez trzy kolumny wojsk rosyjskich w czasie bitwy pod Małogoszczem. Langiewicz odparł także Rosjan w bitwie pod Pieskową Skałą, a dzień później z powodzeniem zaatakował ich pod Skałą.
17 marca 1863 roku powstańcy pobili Rosjan w bitwie pod Chrobrzem. 18 marca Marian Langiewicz stoczył krwawą bitwę pod Grochowiskami, gdzie utrzymał swoje pozycje. Dzień później, po przekroczeniu granicy z Galicją, został przez Austriaków aresztowany.
Dyktatury Langiewicza nie uznawał „czerwony” generał Ludwik Mierosławski, który stworzył ze skupionych wokół siebie doradców coś w rodzaju gabinetu dyktatury styczniowej. Z kolei Langiewicz przekazał z aresztu rozkaz z oświadczeniem, że nie zrzeka się swej władzy, a do chwili uwolnienia przekazuje ją Tymczasowemu Rządowi Narodowemu.
Po kilku tygodniach, w marcu, do powstania przyłączyli się „biali” przejmując zresztą w krótkim czasie kierownictwo powstania. Stało się to po śmierci przywódców „czerwonych” Stefana Bobrowskiego, który zginął w pojedynku i Zygmunta Padlewskiego rozstrzelanego przez Rosjan. Centralny Komitet Narodowy, a następnie Tymczasowy Rząd Narodowy i Rząd Narodowy, powoływały dyktatorów powstania. Pierwszym był Ludwik Mierosławski, drugim Marian Langiewicz. Nieformalnym, ostatnim dyktatorem był Romuald Traugutt.
Władze powstańcze uznały, że powstało „tajemne” państwo polskie w granicach Rzeczypospolitej sprzed rozbiorów. 28 marca 1863 roku Tymczasowy Rząd Narodowy ogłosił opracowany wcześniej „Regulamin władz administracyjnych w byłym Królestwie Kongresowym”. Akt ten przywracał podział administracyjno-terytorialny Królestwa Polskiego na osiem województw i 39 powiatów.
Na czele zarządu cywilnego województwa postawiono mianowanych przez Rząd Narodowy naczelników cywilnych. Do ich kompetencji należało, m.in., wykonywanie aktów rządowych przygotowanie oraz dostarczanie prowiantu i zaopatrzenia dla walczących w powstaniu oddziałów.
W każdym powiecie tworzono Komitet Pomocniczy do spraw skarbu i dostaw dla wojska. Powołano także Komitet Niewiast Polskich sprawujący opiekę nad rodzinami powstańców. W celu sprawowania kontroli nad wszystkimi organami władz w województwach powołano komisarzy rządowych.
Powstanie objęło całe Królestwo Polskie, znaczną część Litwy oraz Wołyń i trwało z większą intensywnością ponad rok. Rozproszone oddziały partyzanckie walczyły jeszcze do jesieni. 21 lutego 1864 roku Rosjanie rozbili pod Opatowem polskie oddziały z Gór Świętokrzyskich dowodzone przez Ludwika Topora-Zwierzdowskiego. Do kwietnia walczyło zgrupowanie Józefa Hauke-Bosaka, a w Lubelskiem działał jeszcze oddział, którym dowodził Walery Wróblewski. Najdłużej, aż do grudnia 1864 roku, walczył ostatni oddział powstańczy księdza generała Stanisława Brzóski na Podlasiu.
Po początkowych sukcesach organizacyjnych, także wojskowych, powstańcy zaczęli jednak ulegać przeważającym siłom rosyjskim. Romuald Traugutt starał się wciągnąć do walk ludność chłopską, głosząc hasło działania „z ludem i przez lud”. Faktycznie udział chłopów w oddziałach partyzanckich znacznie wtedy wzrósł, ale opuścili je oni po ogłoszeniu 2 marca 1864 roku dekretu carskiego o uwłaszczeniu i przyznaniu chłopom na własność użytkowaną przez nich ziemię.
Wczesna wiosna 1864 roku to najbardziej dramatyczne chwile powstania w regionie świętokrzyskim. Próbowano jeszcze walczyć. Powstańcy z rozbitych oddziałów łączyli się w większe grupy. Jeden z ostatnich działających na tym terenie oddziałów, dowodzony przez majora Andrzeja Denisewicza, znalazł się w końcu marca w lasach iłżeckich. Stąd skierował się w stronę Bodzentyna i schronił w okolicach uroczyska Ostre Górki. Dochodzące do dowództwa rosyjskiego informacje o pobycie „pieszej bandy” niedaleko Radkowic spowodowały wysłanie z Wierzbnika piechoty i kawalerzystów rosyjskich. 4 kwietnia rano zaatakowano powstańców. Zmagania trwały do zmroku. Polacy wycofali się do Siekierna, gdzie po krótkiej walce zostali zmuszeni do poddania się. Do kolejnej bitwy doszło kilka dni później pod Klonowem. Działający w tym rejonie, liczący 200 osób, oddział majora Józefa Waltera zaatakowany został od strony Bodzentyna i Psar oraz Wzorek i Świętej Katarzyny. Około 40 powstańców wzięto do niewoli, pozostałym udało się wyjść z okrążenia. Warunki terenowe, a zwłaszcza gołoborza, utrudniły dalsze działania jazdy rosyjskiej
Ostatnim bojem w okolicach Bodzentyna była potyczka w drugiej połowie kwietnia w lesie pod Bronkowicami. W tej okolicy znalazł się tworzony w ramach Opoczyńskiego Pułku Piechoty batalion dowodzony przez kapitana Józefa Szemiota. Po raz trzeci powstańcy założyli obóz na uroczysku Ostre Górki. W tym czasie we wszystkich miasteczkach stacjonowały garnizony rosyjskie. Wzdłuż głównego traktu od Nowej Słupi do Bodzentyna nieustannie przemieszczały się kozackie patrole obserwując okolicę. Ostatni powstańcy ukrywali się w lasach siekierzyńskich. Zaatakowani przez Rosjan, wykorzystując ukształtowanie terenu, wycofywali się w stronę Bronkowic. Walka była zawzięta. Ofiarnie bronili się kosynierzy. Zginęło przynajmniej kilkunastu powstańców, a kilkudziesięciu dostało się do niewoli. Na placu boju poległ kapitan Szemiot. Zabitych pochowano na cmentarzu w Tarczku. Z czasem symbolem bojów powstańczych w tej okolicy stał się tzw. Obóz Langiewicza położony około trzech kilometrów od Wykusu. Jak wynika z dokumentów Langiewicz nie był w tym miejscu, nie miał tam też swojej kwatery, ale grupy powstańców przebywały często w tej okolicy. Pamięć o wydarzeniach z tych lat podtrzymują środowiska niepodległościowe, zwłaszcza związane z działalnością Armii Krajowej. Jej żołnierze w 1943 i 1944 roku przebywając na Wykusie nawiązywali do walk o niepodległość w 1863 roku jako „spadkobiercy powstańczej tradycji”.
Podczas powstania styczniowego stoczono 1229 potyczek i mniejszych bitew. W wojskach powstańczych służyło łącznie ok. 200 tysięcy ludzi. Zginęło ok. 30 tysięcy uczestników. Nie nadeszła żadna pomoc z zagranicy, na jaką liczono, zwłaszcza z Francji. Mocarstwa zachodnie poprzestały na wydaniu bardzo ogólnych deklaracji dyplomatycznych uważając polską insurekcję za wewnętrzną sprawę Imperium Rosyjskiego.
Działalność rosyjskich komisji śledczych doprowadziła do rozbicia organizacji powstańczej. 5 sierpnia 1864 roku na stokach Cytadeli Warszawskiej zostali powieszeni członkowie władz Rządu Narodowego.
Wiele tysięcy ludzi przypłaciło życiem udział w powstaniu. Kilkadziesiąt tysięcy uczestników walk zesłano na Syberię. Władze rosyjskie przystąpiły też do wzmożonej rusyfikacji społeczeństwa polskiego. W odwecie wielu miastom odebrano prawa miejskie. Niektóre je odzyskały – jak choćby Łagów, Radoszyce, Szydłów i Klimontów. Zaraz po upadku powstania zniesiono, m.in., resztę autonomii Królestwa Polskiego nazywanego odtąd Krajem Nadwiślańskim.
Pomimo klęski militarnej powstanie umocniło świadomość narodową i miało wpływ na dążenia niepodległościowe następnych pokoleń.
Autor pamiętników, z pochodzenia kielczanin był naocznym świadkiem i uczestnikiem zdarzeń powstańczych. W swoich zapiskach pokazuje trud walki powstańców przeciwko Rosjanom, nastroje społeczne panujące już od 1861 roku, jak również represje którym poddawana była ludność sprzyjająca powstaniu. We wspomnieniach słuchacze odnajdą wiele odniesień do regionu.
Pamiętniki odnalazł stryjeczny wnuk Ludomira Grzybowskiego – Piotr Grzybowski, dziennikarz Tygodnika Katolickiego „Niedziela”. Jak powiedział Radiu Kielce, na ich ślad trafił w Bibliotece Narodowej. Po przeczytaniu uznał, że warto, by z treścią pamiętników zapoznała się szersza publiczność. Tak powstało nagranie, które zdaniem redaktora Piotra Grzybowskiego jest wyjątkowe. – Składają się na to i kaligrafia, i archaiczny język, którego teraz już nie używamy – mówi.
W tym roku przypada 160. rocznica wybuch Powstania Styczniowego. „Pamiętników z Powstania Styczniowego” we wspomnieniach Ludomira Grzybowskiego można słuchać w każdą niedzielę o godzinie 10:45 na antenie Radia Kielce oraz w podcastach na podcasty.radiokielce.pl
Radio Kielce - największe radio w regionie świętokrzyskim.
ul. Radiowa 4, 25-317 Kielce
tel. 41 368 12 00
fax. 41 344 65 44
radio@radiokielce.pl
101,4 MHz Świętokrzyskie
90,4 MHz Kielce
100,0 MHz Włoszczowa
215,072 MHz / KANAŁ 10D