W Sądzie Rejonowym w Kielcach odbyła się kolejna rozprawa oskarżonej o korupcję Małgorzaty S., dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy. Według śledczych, miała przyjąć od przedsiębiorców 3,5 tysiąca złotych łapówki.
Jej obrona w trakcie poprzednich rozpraw twierdziła, że nie były to korzyści majątkowe, tylko wpłaty na kampanię wyborczą, w której startowała na senatora z ramienia PSL (choć zgodnie z prawem, nie wolno przyjmować wpłat w gotówce, co potwierdza Państwowa Komisja Wyborcza).
Tymczasem, w ocenie prokuratury, oskarżona w zamian za korzyść majątkową miała zorganizować staż dla poleconej osoby oraz w przyszłości być przychylnie nastawiona do składanych wniosków przez firmy oskarżonych w tej sprawie osób.
Podczas rozprawy zeznawali kolejni świadkowie. Jednym z nich była Sylwia M., która jest podwładną Małgorzaty S. Przez kilka lat także utrzymywała z nią bliskie relacje. Świadek wspierała oskarżoną w trakcie kampanii wyborczej poprzez rozwieszanie plakatów i rozdawanie ulotek. Przekazała jej także, niezgodnie z prawem, 200 złotych. Pieniądze zostały wręczone w Powiatowym Urzędzie Pracy.
– Miałam pieniądze przy sobie i pomyślałam, że wesprę ją w tej kampanii. Była to spontaniczna decyzja. Pani dyrektor podziękowała i je wzięła – powiedziała świadek.
W sprawie zeznawała także radna PSL z Nowej Słupi, która podczas spotkania partyjnego przekazała Małgorzacie S. 150 złotych na kampanię wyborczą. Przed sądem stwierdziła, że nie miała wiedzy, że nie wolno w ten sposób przekazywać środków.
Oprócz Małgorzaty S., zarzuty usłyszały jeszcze trzy inne osoby. Kolejna rozprawa w tej sprawie odbędzie się 12 września.