15 wielkoformatowych obrazów znalazło się na najnowszej wystawie indywidualnej Ewy Wiśniewskiej-Zduniak – artystki wizualnej, pedagog. Ekspozycja zatytułowana „Stance” jest prezentowana w galerii Okręgu Kieleckiego Związku Polskich Artystów Plastyków w Kielcach.
Jak tłumaczy artystka – „Stance” odnoszą się do poezji Stanisława Grochowiaka, który buntował się przeciwko artystycznym konwencjom i konwenansom obyczajowym, dzięki czemu podbił dla poezji tereny dotąd uznawane za niepoetyckie.
– Jego spojrzenie na sztukę od lat jest mi bardzo bliskie, to zwracanie uwagi na szczegóły, na coś, co jest pospolite, co jest mało istotne. I takim ukłonem w jego stronę jest kolaż skanerunkowy, który pokazuje prace, które odrzuciłam, z kosza komputerowego. Postanowiłam wziąć je na warsztat i okazało się, że są szalenie inspirujące, dla mnie bardzo ważne. I to jest dowód na to, że wszystko co robimy z serca, ma znaczenie, jest ważne dla nas i dla naszych odbiorców – podkreśla.
Przywołane skanerunki, to – jak mówi Ewa Wiśniewska-Zduniak – jej ukochana technika własna.
– Fotografuję skanerem biurowym, stwarzam mikroświaty, które również fotografuję – wyjaśnia.
Performance na starachowickiej scenie
Jej własna jest także technika, jaką zostały wykonane pozostałe prace prezentowane na wystawie. Co ważne, powstały podczas performance`u. Jak mówi artystka – jeden obraz był malowany w jeden dzień.
– Na mokrych tkaninach powstawały prace, które są przeskalowanymi akwarelami. Powstawały w ciekawym miejscu, bo w Starachowickim Centrum Kultury, na scenie. Publiczność mogła przychodzić, oglądać mnie podczas działań. To były dwa tygodnie bardzo intensywnej pracy, zakończone koncertem na tej samej scenie, z udziałem muzyka, multiinstrumentalisty. Podczas tego wydarzenia pokazywałam również moją produkcję multimedialną „In memoriam”. Zarówno ta filmowa, jak i dźwiękowa sfera były inspiracją do powstania jednego z tych obrazów, który również tutaj prezentuję – dodaje.
Działania performatywne dla wielu artystów są wyzwaniem, ale Ewa Wiśniewska-Zduniak jest z nimi oswojona.
– To nie jest łatwe, ale po kolejnym razie nabywa się… może nie rutyny, ale zwyczajności. Obecność publiczności nie przeszkadza mi. Przeciwnie. Właśnie skanerunki i portretowanie nauczyło mnie tego kontaktu z publicznością, bo jakkolwiek portrety są ciekawe, to mnie bardziej interesują rozmowy z ludźmi, które zawsze mnie inspirują, dowiaduję się też czegoś nowego – tłumaczy.
Podstawą mokra tkanina
Przy tym wybrała też trudne zadanie, bo malowanie na mokrej tkaninie wymaga wprawy, ale także zdecydowania. – Ta technika, podobnie zresztą jak akwarelą, nie pozwala na wprowadzanie poprawek, zamalowywanie. Można ewentualnie coś domalować – zaznacza.
W tym przypadku pracy nie ułatwiał również duży format prac. Ewa Wiśniewska-Zduniak nie stroni od twórczych eksperymentów, a malowanie na mokrej tkaninie takim jest. Jak wspomina, zaczęła go podczas pobytu na plenerze w Armenii.
– Zabrałam ze sobą kilka tkanin i codziennie wychodziłam w plener właśnie z nimi, moczyłam je, malowałam różne detale i tak powstawały bardzo ciekawe obrazy. Od tego zaczęła się ta fascynacja tkaniną i jej możliwościami. Po powrocie postanowiłam kontynuować ten wątek, chciałam zrobić ten cykl, a po nim zrealizować pracę doktorską, która również jest wykonana na mokrych tkaninach, ale już inną techniką – zaznacza.
Finisaż 10 stycznia
Ewa Wiśniewska-Zduniak równolegle pracuje nad różnymi cyklami. Jeden stanowią miniatury dedykowane wspaniałemu artyście Williamowi Blake’owi, a kolejny – Janowi Kochanowskiemu.
Prace Ewa Wiśniewskiej-Zduniak w „Tycjanie” można oglądać do 12 stycznia, natomiast na 10 stycznia, na godz. 18.30 artystka zaprasza na finisaż.
Ewa Wiśniewska-Zduniak – artystka wizualna, pedagog, dyrektor artystyczny Fundacji im. Michała Zduniaka. Absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi, tytuł doktora sztuki obroniła w Instytucie Sztuk Wizualnych Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach.
Z powodzeniem tworzy unikalne ekspozycje w przestrzeniach galeryjnych jak i dzieła plastyczne wykonane w czasie realnym, intuicyjne, spontanicznie improwizowane, ulotne kompozycje malarsko-dźwiękowe, właśnie dzięki temu jej prace prezentowane są w miejscach przypisywanych muzyce czy teatrowi. Jej prace znajdują się w kolekcjach w kraju i za granicą, laureatka nagród, m.in. Nagrody Marszałka Województwa Świętokrzyskiego.