W 2022 roku Polska skończyła budowę fizycznej bariery ochronnej na granicy z Białorusią. Obecnie kończy się montowanie perymetrii – poinformował pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn.
Bariera działa teraz na blisko 108 kilometrach. Granicę polsko-białoruską monitoruje tam ok. 1,5 tys. kamer dzienno-nocnych i termowizyjnych. Sygnały z systemu spływają do Centrum Nadzoru w Białymstoku, które o sytuacji na granicy informuje patrole SG.
Fragmenty systemu w okolicy Mielnika i Czeremchy to ostatnie z jedenastu odcinków, które SG odebrała w 2022 roku. Do uruchomienia pozostanie pięć, w sumie ok. 98 km. Według rzeczniczki SG porucznik Anny Michalskiej będą one gotowe do połowy stycznia.
Według wcześniejszych zapowiedzi cały system miał zostać uruchomiony do końca tego roku. Powodem przedłużenia prac, jak tłumaczyła porucznik Michalska, były opóźnienia w dostawie kamer termowizyjnych.
Barierę elektroniczną wykonuje Elektrotim, a jej koszt to ok. 343 mln zł. Docelowo ma zabezpieczyć około 206 kilometrów. Będzie wyposażona w ok. 3 tysięcy kamer dzienno-nocnych i termowizyjnych, 400 km kabli detekcyjnych oraz 11 kontenerów teletechnicznych.
Latem na podlaskiej części granicy z Białorusią ukończono zaporę fizyczną, czyli 5,5-metrowy płot ze stalowych przęseł zwieńczony drutem żyletkowym. Ogrodzenie stoi na 186 kilometrach. Bariera elektroniczna obejmie również te odcinki, gdzie go nie ma, np. graniczne rzeki.
Zapora na granicy to odpowiedź na trwającą od połowy 2021 roku presję migracyjną organizowaną przez białoruski reżim.
Koszt całej inwestycji to ok. 1,6 mld złotych.