Podróżni z dużą ilością bagażu mają problem z dostępem do Dworca Autobusowego w Kielcach – tak wynika obserwacji taksówkarzy, odbierających stamtąd klientów. Innego zdania jest dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego w Kielcach Barbara Damian, która zapewnia, że obiekt jest zaprojektowany w taki sposób, by każdy dotarł do autobusu w jak najkrótszym czasie.
Odnowiony dworzec został otwarty w połowie 2020 r. Mimo iż posiada stanowiska do odjazdu komunikacji miejskiej, krajowej i międzynarodowej to nie przewidziano tam wjazdu dla taksówek. Przez to osoby podróżujące muszą wysiąść przy ul. Czarnowskiej i dojść do peronów. Odległość wydaje się nieznacząca o ile nie ma się ze sobą pokaźnego bagażu.
– Chcemy tylko pomóc podróżnym z bagażami, nie mamy zamiaru czekać na klientów przy stanowiskach autobusowych – mówi jeden z taksówkarzy.
– Ostatnio podwoziłem panią, która jechała do Niemiec i miała ze sobą cztery torby. Poprosiła mnie, żebym podwiózł ją na peron, gdyż nie da rady dojść sama z ul. Czarnowskiej. Zaraz wybiegła pracownica i zaczęła krzyczeć, że wezwie policję. Ludzie byli oburzeni tą sytuacją, bo nie rozumieli dlaczego ktoś chce mnie karać za uprzejmość – opisuje kierowca.
– Dworzec jest nowoczesny i piękny, ale pod tym względem nieprzystosowany dla pasażerów. Nie chcemy czekać na klientów na podjazdach dla autobusów, bo mamy od tego postój przy Czarnowskiej, który nam wystarcza. Nie robimy tego dla naszej wygody, ale dla komfortu pasażerów, którzy mają duże bagaże i sami sobie nie poradzą – tłumaczy taksówkarz.
Barbara Damian, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego w Kielcach, mówi tymczasem, że postój taksówek od wejścia do Dworca Autobusowego oddalony jest o ok. 30 metrów, co nie jest dużym dystansem.
– Projekt Dworca Autobusowego zakładał, że postój TAXI znajduje się nieopodal wejścia do tunelu A. Wychodząc z taksówki i idąc do dworca nie napotkamy na żadne utrudnienia architektoniczne. Dojście do obiektu i poruszanie się po nim nie sprawia problemów osobom niepełnosprawnym oraz poruszającym się na wózku inwalidzkim. Należy pamiętać, że są takie godziny, kiedy praktycznie wszystkie perony są zajęte, a busy mają pięć minut, by się zatrzymać, zabrać pasażerów i odjechać. Gdybyśmy pozwolili wjechać na stanowisko każdej taksówce mogłoby to grozić paraliżem komunikacyjnym w tym miejscu – twierdzi Barbara Damian.
Aktualnie samochodów oznaczonych „TAXI” jest w Kielcach ok. 700, ale na postoju obok dworca na pasażerów czeka ich zaledwie kilka.