Nie pomagają doraźne remonty, ani kontrole inspektorów z Miejskiego Zarządu Dróg. W pobliżu pomnika Henryka Sienkiewicza, przy Placu Moniuszki w Kielcach ponownie doszło do tzw. klawiszowania płyt, czyli rozpadania się nawierzchni.
Pierwsze problemy w tym miejscu pojawiły się na początku 2022r. Wtedy też pracownicy Rejonowego Przedsiębiorstwa Zieleni i Usług Komunalnych stwierdzili, że kostka zapada się tam pod wpływem nacisku samochodów. Podczas doraźnych prac, służby miejskie ustawiały tam pachołki, co znacząco utrudniało przejazd. W grudniu ubiegłego roku, na powierzchni 20 m2 zamontowano granitowe płyty, które miały zniwelować problem. Tak się jednak nie stało, ponieważ pachołki wraz z drewnianymi elementami znów wróciły na „swoje miejsce”.
„Rzeczywiście pojawiło się tam klawiszowanie, ale nie w miejscach, które były remontowane”- twierdzi Jarosław Skrzydło, rzecznik kieleckiego MZD.
– Firma wykonawcza, w ostatnich dniach przeprowadziła w dwóch miejscach, gdzie występowało klawiszowanie, prace naprawcze. Na razie ten odcinek został zabezpieczony, ponieważ zrobiono nową podbudowę betonową i nie mogliśmy dopuścić, by zostało to uszkodzone przez pojazdy. Jak tylko to wszystko się ze sobą zwiąże, to pachołki zostaną zdjęte- tłumaczy rzecznik.
Jarosław Skrzydło dodaje, że nie ma w planach kompleksowej przebudowy tego odcinka, a miejskie służby będą skupiać się na naprawach punktowych.
Pachołki z łącznika ul. Ewangelickiej z Placem Moniuszki mają zostać usunięte w poniedziałek.