W Kielcach i Bodzentynie uczczeni zostaną bohaterowie Powstania Styczniowego. Uroczystości odbywają się w przeddzień 160. rocznicy wybuchu zrywu, który rozpoczął się 22 stycznia 1863 roku w Królestwie Polskim i 1 lutego na Litwie.
W Kielcach obchody rocznicowe rozpoczną się w południe obok klasztoru na Karczówce. Szef Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk wyjaśnia, że to niezwykle symboliczne miejsce dla powstańców styczniowych.
– Góra Karczówka i klasztor dawały schronienie powstańcom w roku 1863. Tam był między innymi szpital powstańczy i tam w mogile wspólnej zostali pochowani żołnierze Powstania Styczniowego. Przy tej mogile złożymy kwiaty, zapalimy znicze, oddając hołd kilkudziesięciu powstańcom, którzy tam po stoczonych z moskalami, z Rosjanami walkach odeszli na wieczną wartę – dodaje.
Z kolei o godzinie 15 na Rynku Górnym w Bodzentynie zostanie odsłonięta tablica upamiętniająca defiladę sił powstańczych pod dowództwem generała Józefa Hauke-Bosaka, która odbyła się w 1864 roku, w pierwszą rocznicę wybuchu powstania. Jan Józef Kasprzyk wyjaśnia, że Bodzentyn to również ważne miejsce w historii kraju.
Jak mówi – Bodzentyn był niezwykle ważnym ośrodkiem w czasie walk w roku 1863 i, podobnie jak Wąchock, utracił prawa miejskie za pomoc okazaną powstańcom styczniowym. Po klęsce powstania moskale pozbawili bodzentynian prawa do bycia mieszczanami – zaznacza.
Powstanie Styczniowe objęło całe Królestwo Polskie, znaczną część Litwy oraz Wołyń. Do jesieni 1864 roku doszło do ponad tysiąca dwustu starć, a po polskiej stronie walczyło w sumie dwieście tysięcy osób, oprócz Polaków, także Litwini i Rusini. Mimo ogromnej dysproporcji sił – armia carska liczyła około 400 tysięcy żołnierzy – to ostatnie walki toczyły się miejscami jeszcze do jesieni 1864 roku.
Po klęsce powstania Polaków dotknęły liczne represje, między innymi konfiskowano majątki szlacheckie, zlikwidowano Szkołę Główną Warszawską, doszło do kasacji klasztorów w Królestwie Polskim, wprowadzono wysokie kontrybucje, a przede wszystkim przeprowadzono aktywną rusyfikację. W czasie walk zginęło około 10 tysięcy osób. Za udział w powstaniu władze carskie skazały na śmierć co najmniej 669 osób, a na zesłanie – 38 tysięcy osób.