Coraz szersze kręgi zatacza afera korupcyjna w Parlamencie Europejskim. Zdaniem europosła Prawa i Sprawiedliwości Dominika Tarczyńskiego wszystkie jej wątki prowadzą na Kreml.
Jak powiedział, wstrząsające są zdjęcia oskarżonej o korupcję Evy Kaili, byłej wiceszefowej Europarlamentu z bardzo bliskim przyjacielem Putina, byłym posłem do rosyjskiej Dumy Ivanem Savvidisem.
– Będzie bardzo głośno o tych relacjach przyjacielsko–towarzyskich, politycznych oraz szpiegowskich w powiązaniu z Rosją, bo to potwierdzają kolejne dane, o których się dowiadujemy. Już we wtorek poznamy nazwiska kolejnych posłów zamieszanych w aferę – niemieckiego i francuskiego. Ma je podać aresztowany były europoseł Pier Antonio Panzeri – mówi Dominik Tarczyński.
Parlamentarzysta zwraca też uwagę, że skandaliczny jest fakt, że stażystką w Parlamencie Europejskim była córka rzecznika Kremla, która miała dostęp do wszystkich dokumentów.
Zdaniem Dominika Tarczyńskiego uchwalone rezolucje przeciwko Polsce powinny zostać unieważnione. Parlamentarzysta zauważa, że specjaliści z różnych państw mówią, że wszystkie decyzje legislacyjne dotyczące Kataru, w których brały udział osoby aresztowane powinny przejść drogę legislacyjną jeszcze raz.
– Nie widzę powodu, dla których rezolucje, w których brały udział lub inspirowały je osoby, które są aresztowane nie były uchylone. Takiej formuły co prawda w Parlamencie Europejskim nie ma, ale można przyjąć kolejną rezolucję, w treści której takie uchylenie jest zawarte. Nie wyobrażam sobie, aby w tej sytuacji, w legislacji pozostały decyzje, które zostały podjęte przez osoby aresztowane za nielegalny lobbing i korpucję. To byłoby skandaliczne – podkreśla.
W aferę korupcyjną w Europarlamencie zamieszanych może być nawet 60 posłów.