– Platforma Obywatelska, jako jedna z pierwszych partii mówiła o tym, że ugrupowania opozycyjne powinny utworzyć jedną, wspólną listę przed wyborami parlamentarnymi. Wówczas, wobec zastosowania metody D`Hondta w liczeniu głosów, wygrana z PiS-em byłaby dużo większa, co jest bardzo ważne, by móc na przykład odrzucać w przyszłości weto prezydenta – powiedziała na antenie Radia Kielce wiceprzewodnicząca PO, Marzena Okła-Drewnowicz.
Jak podkreśliła posłanka – Platforma udowodniła to już w wyborach do europarlamentu, zapraszając na swoje listy przedstawicieli innych partii.
– To jest najskuteczniejszy sposób na najwyższą wygraną. Musimy brać sprawy w swoje ręce, bo to właśnie na nas, jako największym ugrupowaniu opozycyjnym, spoczywa najwyższa odpowiedzialność – zaznaczyła.
Komentując opieszałość pozostałych partii wobec zaproszenia do wspólnego startu w wyborach, Marzena Okła-Drewnowicz stwierdziła, że teraz nadszedł czas najbardziej intensywnych rozmów, kiedy będą podejmowane ostateczne decyzje, co do kształtu list. Jak dodała – ten sam problem dotyczy Zjednoczonej Prawicy.
– Tak naprawdę Prawo i Sprawiedliwość ma ogromny kłopot z Solidarną Polską. Zbigniew Ziobro głosuje przeciwko sprawom ważnym dla Polski, co doprowadziło do tego, że nie mamy pieniędzy z Unii Europejskiej. Dziś zatem większy problem jest w Zjednoczonej Prawicy, bo przez ten rozdźwięk, który ma wewnątrz, wszyscy Polacy tracą – powiedziała posłanka.
Odnosząc się do dzisiejszego wystąpienia Szymona Hołowni i Władysława Kosiniaka-Kamysza w senacie parlamentarzystka stwierdziła, że jeżeli liderzy partii rozmawiają ze sobą, podejmują wspólne inicjatywy, to bardzo dobrze.
– Nie ma też sprzeczności w tym, że zapowiadana jest wspólna lista i jednocześnie przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk prosi o przygotowanie wstępnych list partii we wszystkich regionach. Każdy lider musi zadbać o przygotowania do wyborów w swojej partii. To jest naturalne, czy będziemy szli razem, czy też osobno. Kandydaci muszą być najlepsi i każdy z nas powinien wiedzieć, na kogo może liczyć. Potem, siadając do rozmów, wykłada się karty na stół i wybiera się najlepsze opcje. Dla nas ważny jest też parytet, by na listach były zarówno kobiety, jak i mężczyźni – podkreśliła parlamentarzystka. Jak dodała – nie ma na razie ostatecznego terminu, w którym poszczególne partie opozycyjne przedstawiłyby swoje propozycje. Rozmowy trwają.
Odpowiadając na pytanie, czy sejm przyjmie poprawki senatu do ustawy o Sądzie Najwyższym posłanka stwierdziła, że byłoby bardzo źle dla Polski, gdyby tak się nie stało. – Senackie poprawki sprawiły, że ta ustawa była zgodna z konstytucją. Dla nas najważniejsze jest to, żeby do Polski trafiły pieniądze z KPO. Na razie za likwidację Izby Dyscyplinarnej zapłaciliśmy jako kraj ponad 360 mln euro kary. Te kary potrącane są z pieniędzy, które mieliśmy otrzymać – powiedziała.
Marzena Okła-Drewnowicz odniosła się też do planów Komisji Europejskiej, która zamierza decydować o lasach w poszczególnych krajach członkowskich. Jak stwierdziła – w tej sprawie chodzi na pewno o ochronę drzewostanów, a nie o jakiekolwiek zarządzanie lasami. – Ja oczekiwałabym większej ochrony naszych lasów, a nie takiej wycinki, jaka obecnie ma miejsce, ponieważ nie ma równowagi w zastępowalności lasów poprzez nowe nasadzenia. Natomiast zarządzać drzewostanem nadal będą Lasy Państwowe i tutaj nic się nie zmieni – dodała posłanka.