Lokatorzy mieszkań komunalnych na sandomierskiej starówce chcą odłączenia ich lokali od sieci Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. Domagają się też zgody na zamontowanie indywidualnych źródeł grzewczych.
Ta sprawa była poruszana podczas posiedzenia komisji komunalnej, handlu i usług rady miasta. Mieszkańcy skarżyli się na wysokie rachunki za ogrzewanie, co ich zdaniem spowodowane jest złym stanem technicznym kamienic.
Rachunki, które dostają lokatorzy, naliczane są od powierzchni mieszkania i części wspólnych. Zdarza się, że opłaty za ciepło w lokalach o takim samym metrażu, ale znajdujących się w innych kamienicach, różnią się nawet dwukrotnie. Zdaniem sandomierzan najlepszym i najszybszym rozwiązaniem byłoby zamontowanie osobnych piecyków dla poszczególnych mieszkań. Jeden z mieszkańców skarżył się, że w jego pokoju, który ma około 12 metrów kwadratowych, jest 6 starych żeliwnych żeberek, które w ogóle nie grzeją, a do tego jest duże okno balkonowe o wysokości 3,20 m, przez które ucieka ciepło.
Lokale komunalne na starym mieście są ogrzewane z kotłowni gazowych zarządzanych przez PEC. Falę niezadowolenia wywołały grudniowe rachunki za ciepło, które opiewały nawet na 1,7 tys. zł. To dlatego, że od lipca mieszkańcy nie wpłacali zaliczek na sezon grzewczy. Gdyby były pobierane, nie byłoby możliwe naliczanie taryfy ulgowej wprowadzonej przez rząd. Katarzyna Guz, jedna z mieszkanek, przyznaje, że trudno mieć o to pretensje, ale miasto powinno w jakiś sposób pomóc ludziom. Wśród mieszkańców starówki jest wielu seniorów, którzy – jak stwierdziła – przez rachunki z grudnia zostali postawieni pod ścianą: albo kupią leki i żywność albo zapłacą za ogrzewanie. Apelowała, aby rozłożyć płatności na raty inie naliczać odsetek.
Prezes PEC Rafał Binięda zapewnia, że spółka pracuje nad rozwiązaniem problemu. Jego zdaniem są dwie możliwości zmniejszenia rachunków: zakup dwufunkcyjnych pieców, na co pieniądze musiałby wyasygnować budżet miasta, albo przekazanie kotłowni firmie, która mogłaby skorzystać z zamrożenia cen gazu przez rząd. Ta druga możliwość byłaby możliwa dopiero od 2024 roku.
Krzysztof Szatan, przewodniczący klubu PiS w radzie miasta, stwierdził, że stracony został co najmniej rok, bo rozwiązanie problemu może być bardzo proste. Jego zdaniem, należy zmienić status Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej.
– Firma powinna być przekształcona w instytucję non profit, a to pozwoliłoby na skorzystanie z preferencyjnych cen paliwa. Trzeba zacząć myśleć systemowo, a nie rozwiązywać problemy małymi kroczkami – dodał radny.
Kolejne spotkanie w sprawie rachunków od PEC odbędzie się pod koniec lutego. Tej sprawy dotyczyć będzie program Radia Kielce i TVP3 Kielce „Interwencja” – początek dzisiaj (środa, 8 lutego) o godzinie 16:30.