83 lata temu miała miejsce pierwsza deportacja Polaków z kresów wschodnich na Sybir. Dziś (10 lutego) przy symbolicznym pomniku, poświęconym Polakom zesłanym i wywożonym na Syberię, na Cmentarzu Starym w Kielcach, odbyły się uroczystości, przypominające o tych wydarzeniach.
Stanisław Wierzbicki, prezes Związku Sybiraków w Kielcach podkreśla, że była to wielka tragedia, wyniszczanie Polaków w nieludzkich warunkach.
– Zabierali ludzi w temperaturze -40 stopni do bydlęcych wagonów. Pukali do drzwi i dawali 30 minut na spakowanie swoich rzeczy. Potem w tych wagonach wywozili na Sybir, kilkanaście tysięcy kilometrów dalej od swoich domów. Moi rodzice również byli wywiezieni do Rosji w 1941, czyli podczas trzeciej i czwartej deportacji. Tam się poznali i tam się urodziłem. W 1958r. w ramach ostatniej repatriacji przyjechaliśmy do Kielc – opowiada.
– Niestety zło wraca – podkreśla Piotr Wawrzyk, wiceminister spraw zagranicznych.
– To był tragiczny okres dla Polaków, którzy zostali pozbawieni swojej elity, która nadawała ton życiu kulturalnemu i społecznemu. Niestety zło wraca, ponieważ teraz widzimy podobne sytuacje na wschodzie Ukrainy. Rosjanie znów deportują mieszkańców podbitych terenów, co pokazuje, że ten okres się nie skończył, a rosyjski imperializm wraca. To oznacza, że musimy być czujni i dbać o naszą Polskę, bo nie wiemy co może się wydarzyć- mówi Piotr Wawrzyk.
Senator Krzysztof Słoń z PiS mówi, że te deportacje nigdy nie powinny mieć miejsca.
– Polska nie po to odzyskała niepodległość, by potem bezradnie patrzeć na to jak wywożone są w głąb Rosji jej córki i synowie. Tak się jednak stało, bo byliśmy samotni oraz za słabi gospodarczo i militarnie, by przeciwstawić się złu, które zgotował nam sąsiad. Rosja to kraj wciąż żądny krwi, ofiar, chcący podporządkować sobie inne narody. Teraz pozostało nam opłakiwać swoich straconych, myśląc jednocześnie o tym, by czynić Polskę silną, zdolną do obrony swoich obywateli- dodaje senator.
Patrycja Zatorska-Milewska, zastępca naczelnika kieleckiej delegatury Instytutu Pamięci Narodowej zaznacza, że celem akcji deportacyjnych było zniszczenie polskiej państwowości.
– Te osoby, które zostały deportowane w ramach akcji, to była polska elita i inteligencja. To byli ludzie bardziej świadomi swojej narodowości i przynależności państwowej. Celem Rosjan było właśnie zniszczenie polskiej kultury, należności i narodowości, czyli tego co daje przetrwanie- wyjaśnia naczelnik.
Pierwsza masowa deportacja Polaków z kresów wschodnich na Sybir miała miejsce 10 lutego 1940 roku, kolejne w kwietniu i czerwcu 1940 roku, a czwarta – pod koniec maja 1941 roku.
Według szacunków, w wyniku deportacji w latach 1940-1941 do syberyjskich łagrów trafiło około miliona osób cywilnych.