Komisja Finansów Publicznych kieleckiej rady miasta negatywnie zaopiniowała projekt dotyczący dokapitalizowania Korony Kielce w wysokości 3 mln zł. Radni mają także wątpliwości co do oświadczenia majątkowego prezesa klubu.
Początkowo klub chciał 7,5 mln zł, ale prezydent Bogdan Wenta nie zgodził się na tak wysoką kwotę. Podczas spotkania, w którym uczestniczyli przewodniczący klubów rady miasta, prezes Korony Kielce S.A. i przedstawiciele ratusza, prezydent zgodził się na dokapitalizowanie miejskiej spółki w wysokości 3 mln zł.
Łukasz Jabłoński, prezes Korony Kielce S.A. informuje, że kwota 3 mln zł zostanie wydana na spłatę wyroków sądowych oraz zobowiązań podpisanych w przeszłości.
– Opracowano plan działań, by osiągnąć progres w jak najkrótszym czasie. Jednym z nich było utworzenie Akademii Piłkarskiej Korony, która rozgrywa mecze w każdej lidze. To zaprocentuje w przyszłości, ponieważ młodzi piłkarze będą mogli zostać powołani do pierwszej drużyny. W sezonie 2021/22 podjęliśmy walkę o najwyższy cel, jakim był awans do PKO Ekstraklasy, po kilkunastu miesiącach to się udało. Transfery piłkarzy oraz podjęcie ryzyka biznesowego były więc decyzją opłacalną.
Spółka poprzez dotację ma szansę na wzrost przychodów oraz ustabilizowanie sytuacji finansowej. Jak dodał prezes, w ramach działań naprawczych wprowadzono zmiany w dziale marketingu oraz strukturach wewnętrznych. Finanse w klubie są na poziomie optymalnym, lecz 1,8 mln zł rocznie klub przeznacza na spłatę zaległych zobowiązań.
Spółka poprzez dotację ma szansę na wzrost przychodów oraz ustabilizowanie sytuacji finansowej. 1-2 mln zł rocznie może osiągnąć przychód poprzez młodych piłkarzy w programie „Ścieżka kariery piłkarza”, a 3 mln zł w sezonie za względu na frekwencję. Utrzymanie klubu w ekstraklasie musi być opatrzone finansami, ale to przełoży się na wzrost przychodów za działania komercyjne – wyjaśnia prezes.
Marcin Stępniewski z klubu Prawa i Sprawiedliwości zauważył, że w projekcie uchwały prezes Łukasz Jabłoński zmniejsza swoje udziały w spółce z 1 proc. do 0,94 proc.
– Jak obejmował pan ten 1 proc. to mówił pan, że jest to symboliczne związanie się z klubem i bycie jego minimalnym współwłaścicielem. Natomiast zastanawiam się, czy ten zmniejszony wkład nie wynika z jakiejś interpretacji prawnej, która pozwala na niepublikowanie oświadczenia majątkowego. Nie mam nic do czyichś pieniędzy, dopóki ten ktoś nie zarządza publicznymi pieniędzmi. 3 mln zł to często wyższa kwota niż budżet niektórych spółek miejskich, w których to dyrektorzy takie oświadczenia publikować muszą – podkreśla radny.
Natomiast Kamil Suchański, przewodniczący klubu Bezpartyjni i Niezależni podkreślił, że kluczową kwestią jest to, w jaki sposób klub chce załatać dziurę w wysokości 4,5 mln zł.
– Albo macie jakiś plan naprawczy, albo klub liczy na cud, choć jest to zgubne. Należy jasno określić na czym stoimy, bo na razie jest tak, że klub chce 7,5 mln zł, dostaje 3 mln zł i mówi „dobra, też się przydadzą”, lecz nie jest to docelowe rozwiązanie.
Spółka ma swoje zobowiązania, swoich wierzycieli i teraz przekaże tym, którym jest coś dłużna, że nie może spłacić tych pieniędzy, ponieważ miasto nie dało pełnej dotacji? Piłkarze mają sobie szukać innego klubu? Chyba nie na tym rzecz polega, by czekać na rozwiązanie, tylko po prostu działać- dodaje radny.
Projekt uchwały zakładającej przekazanie klubowi 3 mln zł pojawi się w porządku obrad najbliższej sesji rady miasta, 16 lutego.
Głosowanie w sprawie Korony:
Za dokapitalizowaniem spółki byli: Anna Kibortt, Katarzyna Suchańska i Kamil Suchański.
Przeciw: Michał Braun, Bożena Sieczka, Monika Kowalczyk i Katarzyna Zapała
Wstrzymali się od głosu: Marcin Stępniewski i Piotr Kisiel.