Bartosz Śpiączka spotkał się w poniedziałek z prezesem Korony Łukaszem Jabłońskim i dyrektorem sportowym Pawłem Golańskim, ale żadne decyzje w sprawie przyszłość 31–letniego napastnika nie zapadły. – Wszystko wyjaśni się w środę – poinformował szef pionu sportowego kieleckiego klubu.
Bartosz Śpiączka był do niedawna podstawowy napastnik Korony, ale nie znalazł się w kadrze na bardzo ważne, sobotnie spotkanie z Lechią Gdańsk.
– Bartek dostał od nas kilka dni wolnego. Ma czas, aby przemyśleć pewne rzeczy – powiedział na pomeczowej konferencji trener „żółto-czerwonych” Kamil Kuzera.
Wszystko wskazuje na konflikt pomiędzy 31–letnim piłkarzem, a sztabem szkoleniowym kieleckiego zespołu i resztą szatni.
– Nie będę komentował tych doniesień. Mogę jedynie powiedzieć, że w dzisiejszym spotkaniu z Bartkiem nie uczestniczył Kamil Kuzera, który przebywa na kursie trenerskim UEFA Pro. W środę będzie już w klubie i raz jeszcze porozmawiamy z zawodnikiem na temat ostatnich wydarzeń. Podejmiemy wówczas decyzję co dalej – zakończył Paweł Golański.
Bartosz Śpiączka strzelił w tym sezonie cztery gole, ale ostatni raz do siatki trafił 27 sierpnia, kiedy w Radomiu pokonał bramkarza Radomiaka. W ostatnich meczach był jedynie zmiennikiem Białorusina Jewgienija Szykawki. W piątek Korona poinformowała o wypożyczeniu z Pogoni Szczecin Kacpra Kostorza. 23-letni napastnik zadebiutował już nawet w „żółto–czerwonych” barwach, w wygranym 1:0 meczu z Lechią Gdańsk.