W czwartek (23 lutego) związkowcy, radni oraz przedstawiciele władz miasta i dyrekcji Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Kielcach spotkają się w ratuszu, by rozmawiać na temat wzrostu płac w tej instytucji. Nowa siatka płac miała obowiązywać od stycznia 2023 roku, ale pracownicy nie otrzymali obiecanych podwyżek.
Alina Bunzel, sekretarz Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” w miejskiej jednostce podkreśla, że nastroje wśród członków załogi są bardzo złe.
– Myślimy, że to będzie nasze ostatnie spotkanie w sprawie regulacji płac. Tracimy już cierpliwość. Sytuacja w zakładzie jest bardzo napięta. Wszyscy pracownicy są zdania, że jeśli sprawa nie zostanie załatwiona polubownie to przystąpimy do strajku. Wyniki zakończonego w ostatnich dniach referendum strajkowego jednoznacznie wskazują na to, że to kwestia czasu. Chcemy dowiedzieć się czy prezydent Bogdan Wenta wyda zgodę na przyznanie pracownikom MOSiR podwyżek czy nie – podkreśla.
W przeprowadzonym na początku lutego 2023 roku referendum za strajkiem opowiedziało się blisko 70 proc. pracowników MOSiR w Kielcach.
Alina Bunzel dodaje, że w razie ogłoszenia strajku, protest obejmie swoim zasięgiem wszystkie obiekty w mieście.
– Zastanawiamy się czy na spotkaniu pojawi się wiceprezydent Marcin Chłodnicki, któremu nasza instytucja podlega. Podczas ostatniej sesji rady miasta z jego ust padło wiele słów, z którymi się nie zgadzamy. Mamy nadzieję, że odniesie się do swojej wypowiedzi i ją sprostuje – stwierdza.
W Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji w Kielcach pensję minimalną od stycznia tego roku otrzymuje ponad 150 osób. Instytucja zarządza kieleckimi basenami, stadionem lekkoatletycznym, stadionami piłkarskimi w tym Korony, halą Legionów, halą na ulicy: Krakowskiej, Żytniej i Warszawskiej, hotelami: Maraton i Stadion oraz rowerami miejskimi.