Los ukraińskich dzieci, które zginęły podczas wojny na Ukrainie przedstawiono na wystawie Memoriał – „Utracone dzieciństwo”. Ekspozycje można oglądać w Punkcie Promocji Kielc, który znajduje się we wnętrzu Dworca Autobusowego.
Wystawa składa się z 22 opowieści o dzieciach, które zginęły na wojnie. Każda historia opatrzona jest zdjęciem, datą i miejscem śmierci oraz krótką biografią przedstawioną w I osobie.
Julia Szwytka inicjatorka ekspozycji podkreśliła, że głównym celem wystawy jest opowieść o młodych Ukraińcach, których już z nami nie ma.
– Te dzieci mogły zostać prezydentami, lekarzami, czy nauczycielami. Wojna sprawiła, że już nigdy nie przytulą się do swojej mamy, a są zupełnie niewinne. Ostatnie dane wskazują na to, że śmierć poniosło ponad 500 dzieci, najmłodsze było jeszcze w brzuchu, a najstarsze miało 16 lat. Musimy o tym pamiętać i nie dopuścić do tego, by taka tragedia kiedykolwiek się powtórzyła – powiedziała inicjatorka.
Prezes Stowarzyszenia Integracja Europa Wschód Krzysztof Kalita zaznaczył, że wojna jest konfliktem dorosłych, a najmniej winne są tu dzieci.
– Wojna jest straszną zabawą dorosłych, a dzieci są tu niewinne. Do tych, którzy nie chcą pomagać i angażować się w pomoc mogę powiedzieć, że ci sami agresorzy z Rosji mogliby zrobić to samo w naszym kraju. Wspomnijmy te dzieci i zjednoczmy się, by ta tragedia się skończyła – podkreślił prezes.
Jedną z odwiedzających była pani Natalia, która mieszka w Kielcach od marca 2022 r. Tu została mamą bliźniaków i poczuła spokój.
– Bardzo dziękuję wszystkim w Kielcach i w Polsce, że dano mi możliwość schronienia i integracji. Na początku było trudno, ale będąc tu poczułam spokój i radość z macierzyństwa. Po zwycięstwie nad Rosją zapraszam was na Ukrainę, gdzie przyjmiemy was tak jak my was – powiedziała Ukrainka.
Wystawę oglądał także prezydent Kielc Bogdan Wenta, który podziękował mieszkańcom Kielc za pomoc i zapewnił, że będzie ona kontynuowana.
– Zdawaliśmy sobie, że wojna to nie sprint, a nie maraton. Chcemy, by to wszystko się skończyło, bo wtedy zacznie się odbudowa, lecz nie wróci to życia tym najmłodszym. Wystawa ma też symbol ostrzeżenia, że apetyt agresora rośnie. Wiem, że taka długotrwała pomoc może z czasem słabnąć, ale myślę, że wspólnie damy radę- przyznał prezydent.
Natomiast Jarosław Karyś przewodniczący Rady Miasta Kielce dodał, że pierwszego dnia wojny dominował szok i niedowierzanie. Zaraz potem zaczęła się jednak pomoc, która trwa do dziś.
– Zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy, by pomóc naszym wschodnim sąsiadom. Mamy świadomość, że konflikt będzie jeszcze trwać, ale jesteśmy zjednoczeni. Myślę, że Ukraina wkrótce zwycięży, a Rosja zostanie ukarana za te zbrodnie – dodał przewodniczący.
Wystawa będzie dostępna do 11 marca. Także dziś o godz. 15.00 w „Poczytalni na dVoRcu” odbędzie się spotkanie z ukraińskimi kobietami i świadkami wydarzeń zatytułowane „Kiedy życie staje w miejscu”.