Nagła zmiana decyzji w sprawie strajku w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji w Kielcach. Po rozmowach z przedstawicielami władz miasta, związkowcy z instytucji poinformowali, że nie osiągnęli porozumienia, a w związku z tym ogłaszają strajk okupacyjny.
Kilkadziesiąt minut później, spisano protokół rozbieżności po negocjacjach, a związkowcy stwierdzili, że zmienili decyzję i nie przerwą jednak pracy. Obie strony zapowiedziały też, że odbędą kolejną turę rozmów.
Alina Bunzel, sekretarz Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” informuje, że choć jeszcze nie podjęto decyzji o ogłoszeniu strajku, widmo protestu polegającego na okupacji miejskich obiektów sportowych nadal jest wysokie.
– Nie osiągnęliśmy porozumienia. Strajk w MOSiR jest wciąż możliwy. Uzgodniliśmy jednak, że w przyszłym tygodniu przeprowadzimy jeszcze jedno spotkanie. Propozycje władz miasta nas nie zadowalają, jednak jest jeszcze niewielka szansa na wypracowanie kompromisu. Myślę, że uda nam się dość do porozumienia. Komisja zakładowa jest otwarta na dialog – podkreśla.
Uczestniczący w rozmowach dyrektor MOSiR, Przemysław Chmiel potwierdza, że propozycja strony miejskiej została odrzucona.
– Porozumienia na ten moment nie ma. Strona związkowa otrzymała naszą propozycję zakładającą wypłatę dodatku covidowego za pierwszy kwartał tego roku, czyli 350 zł brutto dla każdego pracownika, a także podwyżkę podstawy wynagrodzenia od kwietnia dla wszystkich o 150 zł brutto. Związkowcy zaakceptowali pierwszą część, czyli wypłatę dodatku covidowego. Z kolei w kwestii pozostałych miesięcy zażądano podwyżki podstawy wynagrodzenia w wysokości 300 zł brutto. Uzgodniliśmy, że na ten moment obie strony przeanalizują sytuację w celu znalezienia pola do dalszych negocjacji i kolejnego spotkania – tłumaczy.
Przemysław Chmiel przyznaje, że strajk jest nadal możliwy. Jednak jeśli do niego dojdzie to dyrekcja instytucji zrobi wszystko, by zarządzane przez MOSiR obiekty funkcjonowały bez zakłóceń.
– Strajk nie dotyczy wszystkich pracowników. Część stanowisk jest wyłączona urzędowo z możliwości strajkowania. Są to np. konserwatorzy na basenach. Ustawodawca nie dopuszcza, by osoby niezbędne do utrzymania maszyn w ruchu odeszli od pracy. Tak samo wygląda sprawa z ratownikami. Przypominam, że w referendum strajkowym na 204 pracowników około 90 nie poparło przystąpienia do strajku – stwierdza.
Obecnie na 200 osób zatrudnionych w MOSiR, około 160 otrzymuje pensję minimalną. Instytucja zarządza kieleckimi basenami, stadionem lekkoatletycznym, stadionami piłkarskimi, w tym Korony, Halą Legionów, halami na ulicach: Krakowskiej, Żytniej i Warszawskiej, hotelami: Maraton i Stadion oraz rowerami miejskimi.