– Jako Prawo i Sprawiedliwość od lat ostrzegaliśmy przed Putinem, za co byliśmy i jesteśmy określani mianem rusofobów – stwierdził na antenie TVP Info europoseł Dominik Tarczyński.
Świętokrzyski europarlamentarzysta Prawa i Sprawiedliwości przypomniał, że po wygranych przez Platformę Obywatelską wyborach parlamentarnych w 2007 roku, rosyjska opinia publiczna nie kryła zadowolenia z takiego rozstrzygnięcia w Polsce.
– W lutym 2008 roku „Komsomolskaja prawda” pisała, że Tusk eliminuje przeszkody po rusofobie Kaczyńskim. Wszyscy w Rosji piali z zachwytu kiedy Platforma wygrała wybory w 2007 roku. Kilka miesięcy później pierwsze wizyty zagraniczne Donald Tusk złożył Władimirowi Putinowi. Wówczas rosyjskie media pisały o tym, że Tusk likwiduje przeszkody po rusofobie Kaczyńskim. „Tusk energicznie zabrał się za usuwanie przeszkód w naszych stosunkach, nagromadzonych przez jego poprzednika otwartego rusofoba Jarosława Kaczyńskiego” pisała kremlowska prasa. Parafrazując słowa Winstona Churchila, Platforma miała wybór. Mogła wybrać wojnę, przygotowania do wojny obronnej lub wybrać hańbę. Wybrali hańbę, a wojny i tak nie uniknęli, ponieważ Ukraina została zaatakowana. Nie dało się powstrzymać Putina. Po tym co wydarzyło się w Gruzji przestrzegaliśmy przed taką sytuacją. Prezydent Lech Kaczyński to przewidział i ostrzegał. W swojej mądrości przewidział i nakreślił scenariusz przyszłych działań Rosji – mówił.
Z kolei w rozmowie z Radiem Kielce Dominik Tarczyński podkreśla, że tajne dokumenty przekazane do brytyjskiego dziennika The Sun, pokazują, że wszystko to o czym przestrzegał obóz Prawa i Sprawiedliwości jest rzeczywistością.
– Putin planował zaatakowanie państw bałtyckich, brał pod uwagę atak na Polskę. Wszystko to co mówił Lech Kaczyński stało się faktem. Przez wiele mediów w Polsce i Rosji byliśmy nazywani rusofobami. Należy się cieszyć, że Platformie nie udało się zrealizować do końca działań mających na celu reset stosunków z Rosją. Obecnie Prawo I Sprawiedliwość naprawia te niedociągnięcia, dokonujemy potężnych zakupów uzbrojenia, zabezpieczamy granice. To działania zwiększające poczucie bezpieczeństwa. O tym będą decydować także nadchodzące wybory parlamentarne – dodaje.
Zdaniem świętokrzyskiego europosła PiS, przykładem tego jak mogłaby wyglądać polityka zagraniczna Polski pod rządami Platformy Obywatelskiej mogą świadczyć ostatnie kontrowersyjne wypowiedzi byłego szefa MSZ i prominentnego działacza PO Radosława Sikorskiego.
Dominik Tarczyński stwierdził, że zwycięstwo w tegorocznych wyborach Platformy Obywatelskiej będzie oznaczać ponowny reset stosunków z Rosją.
– Zwracam się do wszystkich, którzy zastanawiają się, czy wziąć udział w wyborach. Nawet do tych, którzy nie do końca lubią, czy popierają PiS. Te wybory będą gwarancją bezpieczeństwa i my je gwarantujemy. Natomiast wybór Platformy oznacza niebezpieczeństwo. Tak pokazuje doświadczenie i ich wcześniejsze decyzje – dodał.
Dominik Tarczyński odniósł się także do kwestii pomysłów między innymi instytucji unijnych dotyczących ograniczenia spożywania mięsa i promowania jedzenia produktów spożywczych z owadów. Jak stwierdził, Prawo i Sprawiedliwość będzie stanowczo sprzeciwiać się tego typu rozwiązaniom i nigdy nie wyrazi na nie zgody.
Boże chroń Polskę przed PO. pic.twitter.com/8udjEJasES
— Dominik Tarczyński MEP (@D_Tarczynski) March 6, 2023