W 24. kolejce piłkarskiej ekstraklasy trzy czołowe drużyny zmierzą się z zespołami plasującymi się znacznie niżej. Rywalem lidera Rakowa Częstochowa będzie jedenasty Śląsk Wrocław, Legia Warszawa zmierzy się z dziesiątą Stal Mielec, a Lech Poznań zagra z trzynastym Piastem Gliwice.
Faworyt jest oczywisty. Zespół Marka Papszuna, licząc rozgrywki ekstraklasy i Pucharu Polski, nie przegrał już 19 meczów z rzędu, a w 16 z nich zwyciężył. Z rywalizacji ze Śląskiem też ma miłe wspomnienia – w sierpniu pokonał gospodarzy we Wrocławiu 4:1.
W tabeli Raków, który zmierza po pierwsze w historii mistrzostwo Polski, ma 55 punktów i o dziewięć wyprzedza Legię.
Warszawski zespół również nie przegrał w tym roku żadnego meczu i – podobnie jak Raków – jest już w półfinale Pucharu Polski.
Podopieczni Kosty Runjaica podejmą w niedzielę o 17.30 słabą spisującą się tej zimy Stal Mielec, która w rundzie rewanżowej nie wygrała jeszcze żadnego meczu (dwa remisy, cztery porażki).
Mimo tego legioniści nie mogą zlekceważyć Stali. Zespół prowadzony przez byłego piłkarza stołecznego klubu Adama Majewskiego potrafi bowiem urwać punkty faworytom. Pod koniec stycznia zremisował z Lechem 0:0, a w lutym z Rakowem, również bezbramkowo.
Intensywne dni czekają trzeciego Lecha (39 pkt), który zanim przystąpi do 24. kolejki, rozegra w czwartkowy wieczór u siebie pierwszy mecz 1/8 finału Ligi Konferencji ze szwedzkim Djurgardens. Natomiast na krajowym podwórku rywalem „Kolejorza” będzie w niedzielę w Gliwicach Piast (15.00).
Gliwiczanie spisują się coraz lepiej i wreszcie zaczynają grać na miarę swojego potencjału kadrowego. Wygrali dwa mecze z rzędu, a łącznie z ostatnich czterech – trzy. Wydostali się ze strefy spadkowej, obecnie z dorobkiem 26 pkt zajmują 13. miejsce.
Trudny czas przeżywa Lechia (22 pkt). Gdańszczanie przegrali trzy mecze z rzędu i spadli na przedostatnie miejsce. W minionej kolejce ulegli Lechowi aż 0:5.
Drużyna Marcina Kaczmarka rozpocznie w piątek 24. kolejkę i trudno sobie wyobrazić lepszą okazję na zakończenie złej serii. O godz. 18 podejmie bowiem ostatnią w tabeli Miedź Legnica (19 pkt).
– Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że dzwonek dzwoni bardzo głośno. Jestem przekonany, że drużyna będzie na mecz z Miedzią zdeterminowana i okaże się jednością. Stanowisko jest jasne – tak dalej być nie może – podkreślił trener Lechii, którego posada wisi na włosku.
Najbliższą serię zakończy poniedziałkowy mecz Wisły Płock z Widzewem Łódź. „Nafciarze” w środę wygrali zaległy mecz z Wartą Poznań 1:0, przełamując się po serii pięciu porażek. Natomiast widzewiacy, bardzo chwaleni jesienią, w rundzie rewanżowej odnieśli tylko jedno zwycięstwo (poza tym cztery remisy i jedna porażka).
Program 24. kolejki 10 marca, piątek Lechia Gdańsk - Miedź Legnica (godz. 18.00) Raków Częstochowa - Śląsk Wrocław (20.30) 11 marca, sobota Korona Kielce - Radomiak Radom (15.00) KGHM Zagłębie Lubin - Pogoń Szczecin (17.30) Jagiellonia Białystok - Górnik Zabrze (20.00) 12 marca, niedziela Warta Poznań - Cracovia Kraków (12.30, Grodzisk Wlkp.) Piast Gliwice - Lech Poznań (15.00) Legia Warszawa - PGE FKS Stal Mielec (17.30) 13 marca, poniedziałek Wisła Płock - Widzew Łódź (19.00)