45-letni mieszkaniec Połańca padł ofiarą internetowego oszustwa. Stracił 23 tys. zł.
– W środę (8 marca) zadzwonił do niego mężczyzna, rzekomo reprezentujący firmę brokerską pomagającą inwestować w kryptowaluty. 45-latek w przeszłości miał styczność z takimi inwestycjami, więc uśpiło to jego czujność – informuje Joanna Szczepaniak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Staszowie.
Jak dodaje, mężczyzna zainstalował program umożliwiający zdalną obsługę pulpitu. Następnego dnia kontynuował rozmowę z nieznajomym i za jego namową zainstalował w telefonie polecaną aplikację. Ponadto wysłał skan swojego dowodu osobistego, a następnie w aplikacji bankowej zatwierdził oczekującą transakcję. Kiedy zalogował się do bankowości internetowej z innego urządzenia, zorientował się, że z jego rachunku wykonano jeden przelew na kwotę 4 950 euro. Zapytany o to telefoniczny rozmówca oznajmił, że jest to zabezpieczenie transakcji.
– To wzbudziło podejrzenia 45-latka, więc skontaktował się z infolinią banku, gdzie uzyskał informację, że prawdopodobnie padł ofiarą oszustwa – relacjonuje Joanna Szczepaniak.
Policja apeluje o zachowanie czujności podczas rozmów z nieznajomymi i przestrzeganie zasad bezpieczeństwa w sieci.