Wciąż bez punktu zdobytego na boisku pozostaje wiosną druga drużyna Korony Kielce. W 21. kolejce III ligi „żółto-czerwoni” przegrali przed własną publicznością z Podlasiem Biała Podlaska 1:2 (0:2). Obydwie bramki dla gości zdobył Damian Lepiarz (24., 45.), a autorem honorowego trafienia dla gospodarzy był Adam Deja.
To piąta z rzędu i trzecia w rundzie rewanżowej porażka rezerw kieleckiego klubu. W międzyczasie Korona zainkasowała trzy punkty walkowerem za mecz z ŁKS Łagów, który wycofał się z rozgrywek.
Zespołowi prowadzonemu przez Mariusza Ludwinka nie pomogli nawet ekstraklasowi piłkarze, których w wyjściowej jedenastce było sześciu: Marceli Zapytowski, Adam Deja, Adrian Danek, Bartosz Kwiecień, Jacek Kiełb i Kacper Kostorz.
– Jestem bardzo rozgoryczony, że nie udało nam się zdobyć, choćby jednego punktu. Mieliśmy okazję do zdobycia bramek, ale czegoś zabrakło. Chłopaki z pierwszej drużyny chcieli nam pomóc i co mogli to zrobili. Nie da się jednak ukryć, że oni mniej grają bądź nawet wcale. Nie wszyscy są w pełnej dyspozycji i trzeba zdawać sobie z tego sprawę. W naszej sytuacji ucieszyłbym się remisu, który także zawodnikom dałby pozytywny bodziec – stwierdził Mariusz Ludwinek.
W niedzielę 2 kwietnia druga drużyna Korony zmierzy się na wyjeździe z Sokołem Sieniawa.