Wystawa poświęcona Karolowi Lewakowskiemu – powstańcowi styczniowemu, pierwszemu prezesowi Polskiego Stronnictwa Ludowego została otwarta w sandomierskim oddziale Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego.
Jak powiedziała Iga Zamoyska, kierownik oddziału muzealnego, była to postać niezwykła jak na tamte czasy.
– Gdy wybuchło powstanie, najpierw należał do komisji ekspedycyjnej, która zajmowała się dostarczaniem broni powstańcom, a potem walczył w oddziale Leona Czachowskiego. Po likwidacji oddziału przedostał się do Galicji i walczył w różnych oddziałach. W czerwcu 1863 roku został wysłany przez Piotra Wysockiego do Mołdawii jako przedstawiciel rządu narodowego, aby zbierać pieniądze potrzebne powstańcom w kraju. Po powstaniu styczniowym nie mógł wrócić do kraju, ponieważ został oskarżony o zdradę stanu. Przedostał się jednak do Rumunii i tam pracował w kancelarii przy przedsiębiorstwie kolejowym. Udało mu się uzyskać ułaskawienie i po powrocie do Polski najpierw prowadził majątek po rodzicach, a potem zbudował kopalnię ropy naftowej, która szybko stała się najlepszą w regionie. W 1891 roku z kolei założył kancelarię prawną we Lwowie, a następnie w Krośnie – wyjaśnia Iga Zamoyska.
Karol Lewakowski był społecznikiem, trzykrotnym posłem w sejmie austriackim i prezesem wielu stowarzyszeń np. Oświaty i Towarzystwa Demokratycznego.
Na wystawie w Sandomierzu jest 15 plansz, które dotyczą działalności społeczno-politycznej Lewakowskiego i jego drogi życiowej. Udało się ponadto zgromadzić ciekawe eksponaty, m.in. czapkę powstańca styczniowego i buty sybiraki, w których powstańcy wracali z zesłania. Jest także klamra od pasa z 1863 roku, znaczki i medaliony powstańcze .
Wystawa czynna będzie do 13 maja.