Miasto Kielce nie złoży wniosku do ministerialnego programu budowy przyszkolnych hal sportowych. Samorządy, które zaaplikują do programu Olimpia mogą znacząco poprawić infrastrukturę sportową z 30-procentowym wkładem własnym.
Program Ministerstwa Sportu i Turystyki „Olimpia” obejmuje budowę boisk wielofunkcyjnych lub budowę zadaszenia o stałej konstrukcji istniejącego boiska.
Mimo, iż nabór trwa od 1 do 31 marca, ratusz nie zamierza nawet starać się o dofinansowanie. Interpelację w tej sprawie złożył Marcin Stępniewski z klubu Prawa i Sprawiedliwości, który zapytał prezydenta czy ma on zamiar składać wniosek do programu.
W odpowiedzi zastępca prezydenta Kielc Marcin Chłodnicki napisał, że miasto nie skorzysta z takiej opcji, ponieważ obiekty sportowe o lekkiej konstrukcji generują duże koszty utrzymania.
Marcin Stępniewski nie kryje rozczarowania uzyskaną odpowiedzią.
– To, że dyrektorzy placówek oświatowych oczekują powstawania hal przy funkcjonujących szkołach wiemy nie od dziś. Ten temat każdorazowo wraca zarówno na komisji sportu, jak i na komisji edukacji. Dlatego zaskakuje mnie, że władze miasta nie decydują się nawet na złożenie wniosku do takiego programu. Uzasadniają to tym, że te obiekty są kosztochłonne, lecz to mnie nie przekonuje. Koszty utrzymania obiektu z pewnością można ograniczyć w momencie, kiedy stworzy się dobry projekt i dobrze go wykona. Nie możemy pozwalać sobie na to, by tracić dofinansowanie w taki sposób. Pieniądze leżą na stole i my musimy się po nie schylić, a termin mija 31 marca – podkreśla radny.
Na program Olimpia w latach 2023 i 2024 przeznaczono 2 mld zł.