Policjanci z warszawskiej Woli zatrzymali 46-latka podejrzanego o zuchwałą kradzież telefonu w tramwaju – poinformowała rzeczniczka Komendy Rejonowej Warszawa IV nadkom. Marta Sulowska. Mężczyzna został tymczasowo aresztowany.
– Ze wstępnych informacji wynika, że sprawca w tramwaju wytypował swoją ofiarę – podkreśliła nadkom. Marta Sulowska.
– W godzinach porannych panował spory tłok. Sprawca wykorzystując sytuację i nieuwagę pokrzywdzonej skradł jej telefon komórkowy z kieszeni kurtki, po czym na przystanku wysiadł. Kiedy kobieta zorientowała się, że została okradziona, powiadomiła o zdarzeniu policjantów – wyjaśniła nadkomisarz.
Od poszkodowanej zostało przyjęte zawiadomienie, a do śledztwa włączyli się operacyjni z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu z Woli. Niedługo po tym przy współpracy ze stołecznymi wywiadowcami doszło do zatrzymania mężczyzny w Śródmieściu.
– 46-latek wychodził z tramwaju, wpadł prosto w ręce wywiadowców i został doprowadzony do komendy na Woli – dodał nadkomisarz.
Po zatrzymaniu 46-latek trafił później do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Wola.
– Podejrzany usłyszał zarzut kradzieży szczególnie zuchwałej – poinformowała PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz.
Na wniosek prokuratora decyzją sądu mężczyzna został aresztowany na dwa miesiące.
– Za to przestępstwo grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności – dodała prokurator.
– Apelujemy szczególnie, aby w gorącym okresie świątecznym uważać podczas zakupów w sklepach, na targowiskach, przy bankomatach, nie pozostawiać wartościowych przedmiotów w samochodach. Podczas pobytu w centrach handlowych lub środkach komunikacji miejskiej pilnować własnych torebek i kieszeni. Torebki warto przytrzymywać dłonią, portfele nosić w wewnętrznych kieszeniach marynarek, kurtek, płaszczy. Wtedy kieszonkowiec przestaje się nami interesować – zaapelowała nadkom. Marta Sulowska.
– Warto też pamiętać, aby podczas pakowania zakupów nie pozostawiać portmonetek i toreb bez kontroli. Taką sytuację mogą wykorzystać przestępcy – przypomniała policjantka.