W Dworku Laszczyków w Kielcach odbył się tradycyjny kiermasz wielkanocny. Świąteczne ozdoby czy wędliny oferowano na 50 stoiskach. W powietrzu unosił się zapach chleba, wędlin chrzanu i ciast. Oprócz smakołyków, można także było zakupić ręcznie wykonane ozdoby wielkanocne.
Pani Helena, która zajmuje się m.in. tworzeniem tradycyjnych pisanek przyznaje, że tego typu kiermasze to doskonała okazja, by móc zaprezentować swoje prace.
– Pisanki wykonuje tradycyjną metodą batikową ale też wyklejam czy maluje akrylami. Są tradycyjne wzory i nowoczesne, tak aby każdy znalazł coś dla siebie. Przygotowanie takich dekoracji wymaga cierpliwości i czasu. Zaczynam zazwyczaj na miesiąc lub dwa tygodnie przed świętami, ale wiele rzeczy, które mogą się przydać do dekorowania pisanek, gromadzę przez cały rok – dodaje.
Piotr Wawrzyk, wiceminister spraw zagranicznych zwrócił uwagę dlaczego tak ważne jest podtrzymywanie tradycji wielkanocnych.
– Jeżeli chcemy być rzeczywiście takimi ludźmi, jakimi byli nasi dziadowie, ojcowie, to tę tradycję trzeba kultywować, uczestniczyć również właśnie w tego rodzaju wydarzeniach. Kiermasz w Dworku Laszczyków to już stara tradycja. Mimo niepogody jest wielu wystawców – dodaje wiceminister.
Andrzej Bętkowski, marszałek województwa świętokrzyskie uważa, że kiermasz w Dworku Laszczyków pozwala przygotować się duchowo do Świąt Wielkanocnych, a także jest świetną okazją do zrobienia zakupów przedświątecznych.
– Jak co roku przed Wielkanocą gromadzimy się na kiermaszu producentów wyrobów kulinarnych, jak i rzemiosła artystycznego. Cieszę się, że tego typu przedsięwzięcia spotykają się z aprobatą wśród kielczan, którzy chętnie odwiedzają kiermasz – dodaje.
Renata Janik, wicemarszałek województwa świętokrzyskiego podkreśliła, że lokalni twórcy ludowi, czy rzemieślnicy mogą zaprezentować swoje produkty, a mieszkańcy mogą zrobić przedświąteczne zakupy.
– Tradycyjnie dwa razy do roku spotykamy się przed świętami w Muzeum Wsi Kieleckiej w wyjątkowym miejscu z wyjątkowymi ludźmi. Z jednej strony są to oczywiście mieszkańcy naszego województwa, miasta Kielce, ale również są to przedstawiciele różnych środowisk artystycznych, twórców, producentów i to jest ważne, że możemy tutaj również zobaczyć przegląd naszej kultury, tradycji, a mieszkańcy mogą kupować smaczne, zdrowe produkty, które zostały przywiezione niemal z całego naszego województwa – dodaje.
Jarosław Karyś, przewodniczący Rady Miasta w Kielcach, zwraca uwagę, że kiermasz wielkanocny to tradycja, którą należy kultywować.
– Wielkanoc to piękne święto, które chcemy kultywować, a nasz kiermasz właśnie między innymi temu służy. Chcemy, żeby te święta były piękne, radosne. Kiermasz to element tradycji ludowej, ale także okazja do zrobienia zakupów. Jest w czym wybierać podkreśla.
– Dzisiejszy kiermasz jest jednym z elementów przygotowań do Świąt Wielkanocnych. Atmosfera tutaj jest bardzo miła, mimo że nie jest zbyt ciepło. Kiermasze takie jak ten są bardzo potrzebne, ponieważ ludzie przychodzą tu, by zaopatrzyć się w różne rzeczy potrzebne do świąt. Często zdarza się, że klienci pytają nas o przepisy na wypieki. Oczywiście sekret tkwi w dobrych składnikach – mówi pani Krystyna Barycka z zespołu Ludowego Bolechowiczanie.
Pani Mirosława która wraz z mężem wybrała się na kiermasz mówi że to ich tradycja, która zaraz po niedzieli palowej jest obowiązkowym punktem rozpoczynającym oczekiwanie na święta Wielkanocne.
– Od lat przychodzimy, specjalnie po chrzan z żurawiną. Bez niego nie ma świąt. To wyjątkowe miejsce które nastraja swoją aurą zapachami na najważniejsze święta w roku – tłumaczy pani Mirosława.
Nie tylko rękodzieło i przysmaki, ale także muzyka i pieśni pasyjne towarzyszyły kiermaszowi. Na scenie zaprezentowały się zespoły Kowalanki, Bolechowiczanie oraz Kumosie.