W sezonie 2022/23 w PKO BP Ekstraklasie nie ma obowiązku gry młodzieżowca, ale żeby nie narazić się na karę finansową, kluby muszą wypełnić limit 3 tys. minut występów zawodników z rocznika 2001 i młodszych. Niespełnienie tego wymogu może skutkować karą finansową w maksymalnej wysokości 3 mln zł.
Młodzieżowcy Korony przebywali dotychczas na boisku łącznie 2558 minut i gdyby do końca sezonu już żaden z nich nie zaliczył nawet minuty, to kielecki klub będzie zobowiązany do wniesienia na rzecz PZPN opłaty w wysokości 500 tys. zł.
Dopóki wiosną dostępu do bramki „żółto–czerwonych” bronił Marceli Zapytowski, to wypełnienie limitu wydawało się zwykłą formalnością, ale po przegranym wysoko meczu z Wartą Poznań między słupkami zastąpił go Konrad Forenc. Do końca sezonu zostało jeszcze osiem kolejek, ale Korona walczy o utrzymanie się w elicie i trener Kamil Kuzera stawia na bardziej doświadczonych piłkarzy.
– Wiemy, co jest dla nas najważniejsze. Nie chcę kierować się koniecznością wprowadzania młodzieżowca tylko dlatego, że brakuje mi minut. Przyjęliśmy taką zasadę, jeżeli któryś z tych chłopaków zasługuje na grę, to dostaje szansę. Jak zrealizujemy cel, to będziemy myśleć nad pewnymi rozwiązaniami. Jeżeli będziemy szli tym rytmem, to spokojnie ten limit wypełnimy, ale teraz najważniejszy jest jasno postawiony cel – za wszelką cenę musimy się utrzymać w ekstraklasie – stwierdził szkoleniowiec kieleckiego zespołu.
Na minuty młodzieżowców Korony złożyły się występy sześciu piłkarzy: Marcelego Zapytowskiego (9 meczów/810 minut), Marcina Szpakowskiego (17/713), Oskara Sewerzyńskiego (15/763), Dawida Więckowskiego (2/180), Janusza Nojszewskiego (5/80) i Jakuba Konstantyna (1/13).