– Wizyta premiera Mateusza Morawieckiego w Waszyngtonie jest kolejnym akcentem bardzo dobrych relacji polsko-amerykańskich i zacieśnienia współpracy gospodarczej oraz militarnej – ocenił wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk.
Świętokrzyski parlamentarzysta Prawa i Sprawiedliwości zaznaczył, że nasz kraj jest głównym w Unii Europejskiej partnerem Stanów Zjednoczonych w kwestiach dotyczących Ukrainy i bezpieczeństwa tej części świata.
– Tak było już przed rozpoczęciem wojny, bo to Polsce i Wielkiej Brytanii administracja amerykańska przekazała informacje o planach Władimira Putina. Wszystkie nasze późniejsze działania w zakresie pomocy wojskowej, humanitarnej, a także otwarcie granicy dla uchodźców potwierdziło tę dobrą współpracę – mówił wiceminister.
Piotr Wawrzyk wyraził opinię, że wizyta premiera Mateusza Morawieckiego w USA zaowocuje nowymi amerykańskimi inwestycjami w Polsce, a jedną z najważniejszych będzie budowa elektrowni atomowej.
– Mamy już podpisane pierwsze umowy w tej sprawie. Teraz czas na przyspieszenie tego procesu, jego konkretyzację, i po to też premier spotyka się z przedstawicielami amerykańskiego biznesu – dodał.
W środę (12 kwietnia) Mateusz Morawiecki odwiedzi zakłady zbrojeniowe w Georgii i w Alabamie, które produkują myśliwce F-35 i czołgi Abrams. Wiceminister spraw zagranicznych podkreślił, że Polska kupuje nowoczesny sprzęt, który zapewni krajowi bezpieczeństwo.
– Trudno mówić o lepszych samolotach niż F-35, czy też lepszych czołgach niż Abramsy. Co więcej one są kupowane od bardzo wiarygodnego partnera, są już sprawdzone przez armię amerykańską i nie tylko, więc kupujemy to, co jest najlepsze na rynku w trosce o własne bezpieczeństwo, a przy okazji zacieśniamy współpracę z naszym najbliższym sojusznikiem. I temu służą rozmowy z przedstawicielami amerykańskiego przemysłu zbrojeniowego – powiedział.
Oceniając wizytę prezydenta Emmanuela Macrona w Chinach i jego słowa o dystansowaniu się od polityki Stanów Zjednoczonych, gość Radia Kielce stwierdził, że przywódca Francji szuka sojusznika w państwie, które nie jest krajem demokratycznym, będąc jednocześnie gotowym na poświęcenie współpracy z Zachodem.
– Podobne kroki widać ze strony Niemiec – dodał Piotr Wawrzyk. – Francja ma swego rodzaju tradycję w prowadzeniu polityki polegającej na osłabianiu pozycji Stanów Zjednoczonych w zakresie bezpieczeństwa w Europie. Szkoda tylko, że prezydent Macron nie zauważył jednej ważnej rzeczy, mianowicie, że nie byłoby całego wsparcia dla walczącej Ukrainy, i ten kraj zapewne już dawno musiałby się poddać, gdyby nie zaangażowanie Ameryki. Ze względu na swój potencjał militarny to właśnie Stany Zjednoczone są największym dostawcą broni i najlepszym gwarantem bezpieczeństwa w Europie – podkreślił wiceminister.
Piotr Wawrzyk odniósł się także do słów Aleksandra Łukaszenki, który po spotkaniu z Władimirem Putinem stwierdził, że Rosja będzie bronić Białorusi jak swego terytorium. Jak stwierdził wiceminister spraw zagranicznych, to dalszy ciąg znanej nam retoryki przywódcy Białorusi, który przekonuje swój naród, że zagrożeniem dla niego jest Polska i NATO, dlatego prosi Rosję: broń nas. Ale – jak zaznaczył Piotr Wawrzyk – w wymiarze praktycznym Białoruś nie jest już suwerennym krajem, mimo, że w wymiarze politycznym jeszcze tę suwerenność zachowuje.
– Jeśli weźmiemy pod uwagę liczbę żołnierzy rosyjskich przebywających na terytorium Białorusi i służb, które zinfiltrowały to państwo, to trzeba sobie zadać pytanie na ile Białoruś jest jeszcze krajem niezależnym – dodał Piotr Wawrzyk.