Wierni kościoła prawosławnego obchodzą w sobotę (16 kwietnia) Wielkanoc. Tradycją jest wspólne spożywanie śniadania. Na stole dominują różnego rodzaju wędliny, pieczone mięsa i jajka. Barszcz rzadko się pojawia, to jest raczej posiłek na sucho, powiedział ks. Marcin Chyl proboszcz parafii prawosławnej pw. św. Cyryla i Metodego w Sandomierzu.
Przypomniał, że przed świętami zgodnie z religią prawosławną post od produktów pochodzenia zwierzęcego trwa 54 dni, więc na śniadaniu wielkanocnym królują właśnie one.
Dzisiejszej nocy w sandomierskiej cerkwi nabożeństwa paschalne trwały kilka godzin, zakończyły się nad ranem święceniem pokarmów. Święconka wygląda podobnie jak w religii katolickiej. Muszą tam być m.in. pisanki, wędlina, chrzan i sól.
Podczas nocnych nabożeństw poświęcony został specjalny chleb tzw. artos. Chleb jest duży i bardzo wysoki, wieńczy go pieczęć z wizerunkiem Chrystusa zmartwychwstałego.
– Ten chleb zostanie cały tydzień w świątyni, aż do kolejnej niedzieli i będzie podzielony pomiędzy wiernych. Ci zabiorą go do swoich domów, podzielą na mniejsze części, by spożywać w sytuacjach trudnych, problematycznych, by cały czas wspominać dzięki temu o zmartwychwstaniu Jezusa – dodał ks. Marcin Chyl.
Parafia prawosławna w Sandomierzu liczy prawie 100 wiernych zarówno pochodzenia polskiego jak i ukraińskiego.