Tomasz Brzyski to piłkarz, który ma na koncie 298 meczów w ekstraklasie. Największe sukcesy odniósł z Legią Warszawa, zdobywając w latach 2013 – 2016 trzykrotnie mistrzostwo i Puchar Polski. Od lipca 2006 do stycznia 2008 roku występował w Koronie Kielce i zaliczył łącznie 28 spotkań w elicie, Pucharze Ekstraklasy i Pucharze Polski.
41-letni Tomasz Brzyski nie zawiesił jeszcze piłkarskich butów na kołkach. Jest podstawowym zawodnikiem trzecioligowej Lublinianki Lublin, której jest wychowankiem.
– Czuję się młodo, a piłka wciąż mnie cieszy. Fajnie, że mogę tym młodym chłopakom pomóc. Oni dopiero zaczynają swoją przygodę, a ja powoli kończę. Zdrowie mi jednak dopisuję, więc chcę jak najdłużej grać. Zostałem, żeby ratować ten klub, żeby ci chłopcy mieli się od kogo uczyć. Jestem bardzo doświadczonym zawodnikiem, więc mogę im wiele podpowiedzieć. Mam taki charakter, że i pogłaskam i pokrzyczę – stwierdził Tomasz Brzyski.
Mecz Lublinianki z drugą drużyną Korony, z trybun stadionu przy ulicy Szczepaniaka, oglądał m.in. Paweł Golański, który jest obecnie dyrektorem sportowym kieleckiego klubu. W sezonie 2006/2007 Brzyski i Golański razem grali w „żółto-czerwonych” barwach.
– Paweł zajął się już czymś innym, a mnie na razie do tego daleko. Jeszcze się czuję na siłach, więc gram. Zobaczymy, może też pójdę w jego ślady – zakończył popularny „Brzytwa”.
Lublinianka Lublin jest zagrożona spadkiem z III ligi, a mecz z drugim zespołem Korony Kielce przegrała 2:3. Tomasz Brzyski asystował przy pierwszym i strzelił drugiego gola dla swojego zespołu.