1 maja 2004 roku Polska weszła do Unii Europejskiej. Zdaniem świętokrzyskich parlamentarzystów bilans obecności naszego kraju we Wspólnocie jest korzystny. Jednak, w ocenie części z nich, Unia Europejska jest diametralnie odmienna od tej, do której nasz kraj przystępował prawie dwadzieścia lat temu i wymaga zmiany.
Jak mówi Piotr Wawrzyk, wiceminister spraw zagranicznych, członkostwo Polski we Wspólnocie jest naszą racją stanu. Jego zdaniem – obecnie Unia jest zupełnie inną organizacją niż ta, do której dołączył nasz kraj dziewiętnaście lat temu.
– Wchodziliśmy do Unii Europejskiej, gdzie wszyscy byli równi, mieli takie same prawa i obowiązki. Jednak od wejścia w życie traktatu lizbońskiego mamy system głosowania, który sprawia, że państwami dominującymi stały się Francja i Niemcy. Efektem takiej polityki było m.in. wystąpienie Wielkiej Brytanii ze Wspólnoty. Myślę, że Unia musi wrócić do tego modelu, który obowiązywał przed traktatem, czyli unia równych państw – dodaje.
– Paradoks polega na tym, że jedynymi ugrupowaniami, które mówią o Polexicie są partie opozycyjne. Prawo i Sprawiedliwość, premier Mateusz Morawiecki i Jarosław Kaczyński, opowiadają się za tym, że polską racją stanu jest obecność we Wspólnocie. Problem w tym, że opozycja nie ma żadnych haseł programowych, nic nie potrafi Polakom zaoferować, dlatego chce przestraszyć tym, że rzekomo PiS stara się Polskę z UE wyprowadzać, przy czym nic takiego nie ma miejsca – ocenia Piotr Wawrzyk.
W ocenie posła Krzysztofa Lipca, pełnomocnika kieleckich struktur Prawa i Sprawiedliwości – obecnie Unia Europejska dalece odeszła od fundamentów, które legły u jej podstaw.
– Wspólnota odbiega dziś od chrześcijańskich wartości, które przyświecały jej założycielom. Tym bardziej nasza obecność, jako państwa przywiązanego do tradycji chrześcijańskiej, jest niezbędna w Unii. Unię Europejską należy zmieniać, dlatego w niej jesteśmy. Według mnie Wspólnota się budzi i wróci do swoich korzeni. Prawo i Sprawiedliwość od zawsze było za tym, aby Polska była w Unii Europejskiej – dodaje parlamentarzysta.
Poseł Czesław Siekierski, świętokrzyski parlamentarzysta Polskiego Stronnictwa Ludowego jest zdania, że 19 lat obecności w Unii Europejskiej, to dobry czas dla Polski.
– Przykładów pozytywnych na korzyści płynące z naszej obecności w Unii Europejskiej można pokazać w każdej gminie i każdej wsi. Natomiast niezrozumiałą jest postawa rządu, który dystansuje się wobec Wspólnoty, przez co można odnieść wrażenie, jakby chciał z tej Unii wychodzić – dodaje.
Z kolei poseł Andrzej Szejna, wiceprzewodniczący Nowej Lewicy ocenia, że obecność Polski w Unii Europejskiej jest jednym z największych dokonań wszystkich Polek i Polaków, które gwarantuje nam rozwój i bezpieczeństwo.
– Jestem dumny z tego, że jestem członkiem formacji lewicowej, która wprowadzała Polskę do Unii Europejskiej. Myślę, że wszyscy rozumiemy, że możemy być dumni z bycia Polakami, ale także Europejczykami. Budowane drogi, chodniki, remontowane szpitale, inwestycje w odnawialne źródła energii, to wszystko nie byłoby możliwe bez dofinansowania z funduszy unijnych – mówi.
Polska jest członkiem Unii Europejskiej od 1 maja 2004 r. na mocy Traktatu akcesyjnego podpisanego 16 kwietnia 2003 r. w Atenach, stanowiącego prawną podstawę przystąpienia naszego kraju do Unii Europejskiej.
1 maja 2004 roku miało miejsce największe w historii rozszerzenie struktur Wspólnoty. Do grona państw unijnych dołączyło 10 nowych krajów, poza Polską także: Cypr, Malta, Czechy, Estonia, Węgry, Łotwa, Litwa, Słowacja i Słowenia.