Ugrupowanie Solidarna Polska pod przywództwem Zbigniewa Ziobry oficjalnie zmieniło nazwę na Suwerenna Polska. Jak stwierdził Mariusz Gosek, prezes świętokrzyskich struktur partii, powodów tej decyzji było kilka, ale najważniejszym jest obecne nastawienie ugrupowania na spór wywołany przez eurokratów oraz przez ośrodki decyzyjne w Brukseli i w Berlinie.
– Stąd też zaprezentowano sześć najważniejszych punktów programowych Suwerennej Polski – dodał poseł.
Po pierwsze – zaznaczył – brak zgody na zmiany ustrojowe kraju, których inicjatorem byłaby Unia Europejska.
– Wobec prób ingerencji Brukseli w wewnętrzne sprawy Polski musi być twarde weto. Polskie prawo tworzone jest w polskim parlamencie – podkreślił gość Radia Kielce.
Mariusz Gosek stwierdził też, że jego partia nie godzi się na politykę zielonego ładu forsowaną przez największe unijne państwa.
– Ci, którzy kształtowali tę politykę European Green Deal, Fit for 55, ETS, chcą uderzenia w polską gospodarkę. Ale ich działania spowodowały przecież wojnę na Ukrainie, która jest skutkiem unii rosyjsko-niemieckiej. Byliśmy zrzeszeni w Unii Europejskiej równych, niezależnych, solidarnych państw z Niemcami i Francją, a one za naszymi plecami sprzedawały broń Putinowi. I kiedy ten zbrodniarz wywołał wojnę, to czekały, co się wydarzy. Ostatecznie przekazały Ukraińcom tylko 5 tys. hełmów. Na szczęście pomogły Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i przede wszystkim Polska – powiedział poseł.
Wyraził także nadzieję, że Władimir Putin wkrótce stanie przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości w Hadze i odpowie za zbrodnie wyrządzone narodowi ukraińskiemu.
Mariusz Gosek stwierdził, że w tej sytuacji to Unia Europejska musi się zresetować, wrócić do korzeni, i wartości, które legły u jej podstaw, a którym hołdowali jej założyciele – Konrad Adenauer i Robert Schuman.
Parlamentarzysta, pytany, czy wobec zmiany nazwy partii na Suwerenna Polska widzi nadal jej przyszłość w strukturach Zjednoczonej Prawicy, odpowiedział stanowczo, że tak. Jak stwierdził – w tym przypadku metoda podziału głosów wyborczych według D’Hondta jest oczywista, dlatego jego partia pozostanie w koalicji. Dodał, że Suwerenna Polska ma struktury w 41 okręgach wyborczych, od kilku miesięcy ma też gotową strategię przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi.
– Opcja samodzielnego startu jest oczywiście możliwa, ale opcją pierwszego wyboru są wspólne listy z Prawem i Sprawiedliwością – podkreślił poseł.
Wyraził przekonanie, że liderzy obu partii: Jarosław Kaczyński i Zbigniew Ziobro poprowadzą razem Zjednoczoną Prawicę do trzeciego już zwycięstwa.