Podczas pogrzebu zaczęło dymić się z organów; ludzie wybiegli z kościoła – przekazał w czwartek (4 maja) oficer dyżurny ostrowskiej straży pożarnej st. strażak Maciej Michalak.
Przed zakończeniem mszy z organów kościelnych zaczął wydobywać się dym. Ludzie natychmiast opuścili kościół a na miejsce wezwano straż pożarną.
„Okazało się, że przyczyną było zwarcie w instalacji elektrycznej w silniku organów, co doprowadziło do zadymienia” – powiedział strażak.
Uroczystości pogrzebowe kontynuowano na cmentarzu.