– Wszystko wskazuje na to, że w niedzielę spotkanie z Rakowem obejrzy z trybun stadionu przy ulicy Ściegiennego komplet publiczności – poinformowała rzeczniczka prasowa Korony Kielce Daria Wollenberg.
Do piątkowego południa sprzedano ponad 11 tys. wejściówek. Niewykluczone, że przed niedzielnym meczem, w kasach nie będzie już biletów.
– Zgłosiliśmy stadion na 14,8 tys. osób. Te miejsca rozchodzą się jak ciepłe bułeczki – dodała Daria Wollenberg.
W 31. kolejce PKO BP Ekstraklasy, walcząca o utrzymanie Korona zmierzy się, z kroczącym po historyczny sukces Rakowem Częstochowa. Drużynie Marka Papszuna tylko jednego punktu brakuje do zapewniania sobie tytułu mistrza Polski. Do Kielce chce przyjechać świętować liczna grupa kibiców „Medalików”.
– Sektor kibiców gości będzie zapełniony po brzegi, bo wydaliśmy 766 wejściówek. Docierają do nas jednak informacje, że kibice Rakowa kupują bilety w innych częściach trybun, więc będzie ich z pewnością więcej – uważa rzeczniczka prasowa Korony.
W niedzielę (7 maja) może zostać pobity absolutny rekord frekwencyjny tego sezonu, który został ustanowiony na inaugurację rozgrywek. Mecz z Legią Warszawa obejrzało na żywo 14,5 tys. osób.
– Tak może być, dodam jednak, że spodziewamy się dwóch rekordów. W niedzielę na meczu z Rakowem i za twa tygodnie z Lechem Poznań. Na to drugie spotkanie sprzedaliśmy już ponad 4 tys. biletów – zakończyła Daria Wollenberg.
Starcie z Rakowem Częstochowa już w niedzielę (7 maja). Kielczanie staną przed szansą wyrównania klubowego rekordu domowych meczów bez porażki. Korona dwukrotnie miała serię ośmiu takich spotkań (2008/2009 i 2015/2016), teraz ma ich na koncie już siedem.