Sejm przyjął ustawę o utworzeniu Funduszu Ochrony Rolnictwa oraz zwrocie akcyzy za paliwo rolnicze. Zdaniem posła Czesława Siekierskiego z Polskiego Stronnictwa Ludowego, to działania spóźnione, ale dobrze, że zostały podjęte, bo to bardzo trudny okres dla rolników.
– Nie podjęto działań w odpowiednim momencie. Zamknięto granice z godziny na godzinę, bez wcześniejszego uprzedzenia Ukrainy i Unii Europejskiej. Tymczasem działania można było podjąć rok wcześniej. Wszyscy wiedzieli jaka jest sytuacja na granicy. Mówili o tym rolnicy i przedsiębiorcy. Ja też wielokrotnie zwracałem na to uwagę w Sejmie – zaznaczył parlamentarzysta.
Czesław Siekierski stwierdził, że Unia Europejska przeznaczyła zbyt małe środki na wyjście z tej trudnej sytuacji i wsparcie rolników.
– Wina leży więc nie tylko po stronie rządu, ale także po stronie Komisji Europejskiej, bo nie zareagowała. Przecież Komisja Europejska monitoruje m.in. handel i to ona odpowiada za wszelkie regulacje w tej kwestii. Nie jest to w gestii rządu, co w jakiś sposób go usprawiedliwia. Z pewnością muszą zostać wypracowane regulacje handlu z Ukrainą, ponieważ rolnicy państw ościennych, w tym polscy nie wytrzymają tej konkurencji – dodaje.
Rząd na pomoc dla rolników przeznaczył 10 mld zł.