Zaledwie kilka tygodni po zakończeniu gruntowego remontu stadionu lekkoatletycznego im. Leszka Drogosza w Kielcach, obiekt może znów zostać zamknięty. Na przebudowanej bieżni pojawiły się liczne wybrzuszenia, które w niektórych miejscach uniemożliwiają korzystanie z niej.
Przemysław Chmiel, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji przyznaje, że problemy z bieżnią pojawiły się już w marcu podczas pierwszych ciepłych dni.
– W trakcie odbioru inwestycji w lutym nawierzchnia była gładka. Źródłem problemu jest prawdopodobnie wilgoć skumulowana w podbudowie asfaltowej. Przy zwiększonych temperaturach i nasłonecznieniu powstaje para wodna, która powoduje powstanie bąbli na gumowej, a zarazem szczelnej nawierzchni MONDO – mówi.
Dyrektor MOSIR dodaje, że wykonawca inwestycji został wezwany do usunięcia usterek. – Wybrzuszenia nawierzchni nie są na tyle duże, by nie można było z niej korzystać. Większość „bąbli” jest mała. W przypadku największych nawierzchnię wycinano, a następnie zalepiano – opisuje.
– Mamy nadzieję, że wybrzuszenia uda się usunąć mniej inwazyjnymi metodami jeszcze do końca maja tego roku. W innym wypadku niezbędne będzie zerwanie nawierzchni i układanie jej od nowa. To jednak może spowodować, że stadion zostanie wyłączony z użytkowania na kolejny rok – dodaje dyrektor miejskiej instytucji.
Przemysław Chmiel twierdzi, że miasto oraz MOSIR nie poniosą dodatkowych kosztów związanych z naprawą, ponieważ inwestycja jest zabezpieczona czteroletnią gwarancją.
Przypomnijmy, remont rozpoczął się w maju 2022 roku i trwał do lutego tego roku. Inwestycje zrealizowano za kwotę 7,5 mln zł, z czego 2 mln zł miasto otrzymało w ramach dofinansowania z ministerstwa sportu i turystyki.