Trzeci przetarg ogłoszony przez Zarząd Transportu Miejskiego w Kielcach na obsługę komunikacyjną linii autobusowych tzw. unijnych zakończony niepowodzeniem. W postępowaniu swoje oferty zgłosiło dwóch przewoźników.
Obie przekraczają budżet zarezerwowany na realizacje zadania. Tymczasem dotychczasowy operator, Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji w ogóle nie złożyło swojej oferty.
ZTM kilkukrotnie łagodził wymogi względem potencjalnych wykonawców. Jedną z najpoważniejszych zmian był podział zamówienia na trzy osobne zadania. Przez co każdy z wyłonionych w ten sposób przewoźników miał odpowiadać za konkretne linie.
Łącznie na realizację zamówienia przeznaczono kwotę 37 mln zł. W ramach podziału na trzy odrębne zadania zdecydowano, by każde z nich miało wartość nieco ponad 12 mln zł.
W trzecim przetargu swoje oferty do każdego z zadań przedstawiły dwa przedsiębiorstwa: Robert Opara Przewóz Osób z Korczyna w gminie Strawczyn oraz BP Tour Regio Sp. Z.O.O. z Lublina.
Jednak żadna ze zgłoszonych ofert nie mieści się w założonym budżecie. W pierwszym zadaniu oferty wynoszą prawie 17 mln oraz 15 mln zł. W drugim 15,5 mln i 15 mln zł. Z kolei przy trzecim zadaniu przewoźnicy swoje propozycje wycenili na 16 mln oraz 15 mln zł.
MPK nie zgłosił zainteresowania żadnym z powyższych zadań.
Agata Wojda, zastępca prezydenta Kielc, odpowiedzialna m.in. za organizację transportu publicznego w mieście informuje, że przedstawione oferty są obecnie poddawane analizom.
– Trzeci przetarg, po dość istotnych zmianach, przyniósł pewne efekty w postaci zgłoszonych ofert. Na każde z trzech zadań wpłynęły dwie propozycje. Faktycznie, jeśli wziąć pod uwagę najniższą ofertę we wszystkich trzech zadaniach to brakująca kwota do obsługi 12 linii na okres dwóch lat wynosi około 8,5 mln zł brutto. W tej chwili przedstawione oferty są sprawdzane pod względem prawnym. Dodatkowo analizujemy możliwości budżetowe miasta w celu wygospodarowania pieniędzy potrzebnych do rozstrzygnięcia przetargu. Z całą pewnością sprawa nie jest jeszcze przesądzona – mówi.
Jednocześnie Agata Wojda nie kryje zaskoczenia tym, że obecny przewoźnik, czyli Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji nie zdecydował się na wzięcie udziału w postępowaniu.
– To zaskakujące, że spółka z tak dużym doświadczeniem, obsługująca do tej pory w całości przewozy realizowane na terenie miasta, w żadnym z postępowań nie złożyła swojej oferty. MPK zgłaszało pewne wątpliwości.
Przedstawiciele spółki MPK odmówili komentarza. Do tej pory wielokrotnie twierdzili, że ogłaszane przetargi były przygotowane błędnie. Zastrzeżenia dotyczyły m.in. rezygnacji z wymogu posiadania przez wykonawcę zaplecza technicznego, zajezdni czy myjni. Ponadto wskazywano, że pojazdy, które mają być wykorzystywane do świadczenia usług transportu publicznego mają około 15 – 16 lat. Wiek pojazdów ma powodować ich częstą awaryjność oraz wpływać na bezpieczeństwo i komfort pasażerów.
Usługa będzie realizowana 40 autobusami (35 klasy maxi i pięć klasy midi), które zostały zakupione przez miasto w latach 2009-2010 przy udziale środków unijnych.