Łzy i ogromne emocje towarzyszyły dzisiejszej (piątek, 26 maja) rozprawie dotyczącej śmierci 89-letniej mieszkanki Bodzentyna. O dokonanie zabójstwa oskarżony jest jej 21-letni wnuczek.
Dziś zakończył się proces w tej sprawie, jednak przed zamknięciem przewodu, zeznania składali świadkowie. Wśród nich był brat oskarżonego. Pytany przez sąd o relacje między nimi a babcią, określał je mianem „neutralnych”. Na te słowa zareagował oskarżony.
– Braciszek wymyśla głupoty. On mówi o sytuacji neutralnej. Nasza świętej pamięci mama była Rosjanką, a my dla babci byliśmy „ruskimi bękartami” – mówił w sądzie oskarżony. Wspominał, że babcia niszczyła go psychicznie, a także donosiła policji na jego mamę, o której źle się wypowiadała – twierdził.
O zmarłej i pozbawieniu jej życia mówił:
– To nie był człowiek. Zrobiłem, co zrobiłem. Wysoki sądzie, ile można wytrzymać. Jeden sobie leży, drugi kręci awantury. Głowa siada. Od dziecka brałem narkotyki, bo takie znalazłem sobie zajęcie. Dzień wcześniej babka przyszła i powiedziała, że mam się raz a porządnie powiesić. Obraziła też moją zmarłą mamę, którą bardzo kochałem. Po jej słowach milczałem i przesiedziałem w domu, ale kotłowało się w mojej głowie. Wiedziałem, że nie wytrzymam dłużej i albo ona albo ja. Wiedziałem, że pójdę siedzieć. Zdawałem sobie z tego sprawę. Potem czekałem jak po mnie przyjadą – wyjaśniał.
Do zdarzenia doszło w kwietniu 2022 roku w Bodzentynie. Jak ustalili śledczy, oskarżony zabił babcię siekierą. Zwłoki kobiety znalazły krewna i znajoma, które odwiedziły seniorkę w jej domu. Były zaniepokojone tym, że od kilku dni nie było z nią kontaktu.
Prokurator Paweł Kędziora domaga się dla oskarżonego kary 25 lat pozbawienia wolności. W uzasadnieniu podkreślił, że była to wyjątkowo brutalna zbrodnia.
– Bulwersujący jest motyw zbrodni. Uważam, że była to chęć szybkiego wzbogacenia się i wydania pieniędzy babci na narkotyki i alkohol – mówi.
Innego zdania jest obrona oskarżonego. Adwokat Aleksandra Syska wniosła o jak najniższy wymiar kary.
– Pani Jadwiga [babcia] dla innych osób mogła wydawać się ciepłą i fantastyczną osobą, która dba o swoją rodzinę. Teraz dowiadujemy się, że było zupełnie inaczej. Która ciepła babcia powie do swojego wnuczka, żeby poszedł się powiesić? Która ciepła babcia powie do swoich wnucząt, że są „ruskimi bękartami” – zastanawiała się adwokat.
Nieprawomocny wyrok w tej sprawie zapadnie 6 czerwca.