W dworze w Skotnikach koło Sandomierza można dzisiaj (niedziela, 28 maja) degustować produkty regionalne, zwiedzać wystawy malarstwa oraz wnętrze obiektu na co dzień niedostępne.
Dzięki uprzejmości właścicieli dworu, z inicjatywy Lokalnej Organizacji Turystycznej Partnerstwo Ziemi Sandomierskiej w parku przy dworze zorganizowano śniadanie, na które składają się produkty pochodzące od lokalnych wytwórców.
Na stoisku Sandomierskiego Szlaku Jabłkowego serwowane są soki robione na miejscu, królują w nich jabłka z dodatkiem pokrzywy oraz imbiru. Są także smakołyki od Polskiej Izby Produktu Regionalnego i Lokalnego. Jak powiedziała przedstawicielka tej instytucji Alicja Stępień, warto wybierać takie rzeczy, ponieważ nie dość, że są zdrowe, to pochodzą z tych okolic. Na stoisku są m.in. przetwory z jagody kamczackiej, miody kremowane z dodatkiem maliny czy pigwy, konfitury oraz staszowskie precle. Na stoisku obok są produkty z fasoli wrzawskiej, a więc m.in. pasty z tego warzywa z dodatkiem suszonych pomidorów, śliwek oraz inne produkty.
W dworze można oglądać wystawy malarstwa czterech artystek: Marzeny Kaspieruk, Marty Marczewskiej, Anny Przybysz i Ryszardy Krzesimowskiej. Osoby uczestniczące w wydarzeniu chwalą sam pomysł, atmosferę dworu i jego otoczenia. Ludzie przychodzą całymi rodzinami, korzystają z rozstawionych leżaków i stolików aby zjeść coś dobrego.
Katarzyna Batko, dyrektor Lokalnej Organizacji Turystycznej w Sandomierzu powiedziała, że warto promować takie miejsca, jak dwór w Skotnikach ze względu na ciekawe dzieje samego obiektu, jak i rodziny Skotnickich. Pochodzi z niej m.in. Jarosław Skotnicki, abp gnieźnieński oraz Michał Bogoria Skotnicki, artysta malarz, który zmarł we Florencji w 1808 roku. Obie postacie są dzisiaj przypominane w dworze.
W programie jest jeszcze m.in. spotkanie z regionalistą Andrzejem Cebulą, które odbędzie się o godzinie 16.00. Prelegent opowie o historii dworu i rodzinie Skotnickich. Na zakończenie o godzinie 20.30 odbędzie się kino plenerowe. Można będzie zobaczyć film pt. „Afera Thomasa Crowna”.