– Powołanie komisji do spraw zbadania wpływów rosyjskich w Polsce jest potrzebne – ocenia wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk.
Gość Radia Kielce przypomniał, że w Parlamencie Europejskim także toczy się podobna dyskusja i również mówi się o konieczności powołania w tej sprawie komisji.
– W Polsce ona jest potrzebna po to, żeby każdy Polak wiedział, kto jest kim i kto jaką politykę prowadzi i prowadził w ciągu ostatnich kilkunastu lat, jeśli chodzi o relacje z Rosją. A także, dlaczego takie, a nie inne decyzje polityczne były podejmowane, np. o rozpoczęciu budowy gazoportu, a następnie o jego, nazwijmy to, bardzo wolnej budowie. Zwracam uwagę, że dwukrotnie wolniej go budowano niż podobne projekty w innych krajach – mówił Piotr Wawrzyk.
Zapytany o oskarżenia opozycji, mówiące, że celem komisji jest wyeliminowanie przed wyborami Donalda Tuska, wiceminister Piotr Wawrzyk stwierdził, że prorosyjską politykę poprzedniego rządu widać na decyzjach podejmowanych przez poszczególne ministerstwa.
– Myślę, że wbrew temu, co sądzi sam Donald Tusk, najbardziej spektakularnym dokumentem świadczącym o politycy prorosyjskiej jego rządu jest umowa gazowa podpisana nie przez Donalda Tuska, ale przez Waldemara Pawlaka, która na dziesięciolecia miała nas uzależnić od rosyjskiego gazu. Ona była tak skrajnie negatywna dla Polski, że interweniowała w tej sprawie Komisja Europejska. Dzięki KE ta umowa została zmieniona na korzystniejszą dla polskiego państwa – przypominał polityk.
Komisja do spraw badania wpływów rosyjskich w Polsce ma analizować lata 2007-2022. Do jej uprawnień ma należeć m.in. uchylanie decyzji administracyjnych. Możliwe będzie także wydawanie czasowego zakazu pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi. Przedstawiciele opozycji podnoszą, że takie zapisy są niezgodne z Konstytucją. Wiceminister Piotr Wawrzyk podkreśla jednak, że na podobnych zasadach działa już komisja w sprawie reprywatyzacji nieruchomości warszawskich.
– Tamta komisja działa tak, że wydaje decyzje administracyjne, podobnie jak ma działać ta komisja. Jednak one mogą być zaskarżane do sądów administracyjnych. Cześć z nich się utrzymuje, a część jest weryfikowana negatywnie. To nie jest tak, że decyzją tej komisji będzie można pozbawić kogoś dysponowania pieniędzmi publicznymi. Ostateczna decyzja w tej sprawie, po zaskarżeniu, będzie należała do sądu, a nie do komisji – zaznaczył.
W poniedziałek (29 maja) wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk weźmie udział w pierwszej debacie z cyklu „Forum Kielce – debaty o przyszłości”. Spotkanie będzie dotyczyło kierunków rozwoju stolicy regionu. Zdaniem wiceministra, Kielce od wielu lat borykają się z brakiem wieloletniej strategii rozwoju.
– Chodzi o stworzenie dokumentu, ale też o pokazanie, w jakim kierunku powinny się Kielce rozwijać na przestrzeni kolejnych nawet dziesiątek lat. To powinno być celem takich spotkań. Ja się zdecydowałem wziąć udział w tej debacie, by pokazać, jakie są możliwości i jak to wygląda z punktu widzenia parlamentarzyści. Bardzo dobrze, że będą również radni i przedstawiciele samorządu miasta, bo to pozwoli pokazać szersze spektrum poglądów w tej sprawie – dodał.
Początek debaty w poniedziałek (29 maja) o godz. 17.00 w „Poczytalni na dVoRcu” PKS w Kielcach.