55-letnia pielęgniarka przyszła pijana do pracy w jednej z placówek medycznych w Kraśniku (Lubelskie). Z badania wynika, że miała 2,5 promila alkoholu w organizmie. Do tej pory nie stwierdzono, aby swoim zachowaniem naraziła pacjentów na niebezpieczeczeństwo.
Pielęgniarka usłyszała zarzut podejmowania czynności zawodowych w stanie nietrzeźwości, za co grozi wysoka grzywna lub areszt. Kobieta przyznała się do winy.
– Dotychczasowe ustalenia nie wskazują, aby do czasu podjęcia interwencji swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem naraziła pacjentów na utratę życia lub zdrowia, to z kolei stanowiłoby przestępstwo, za które grożą trzy lata pozbawienia wolności – dodał policjant.