– Nie ma czego popierać – stwierdziła Marzena Okła-Drewnowicz, w odpowiedzi na pytanie, czy Platforma Obywatelska poprze prezydencki projekt nowelizacji ustawy o komisji do spraw badania rosyjskich wpływów w Polsce.
Wiceprzewodnicząca PO dodała, że komisja jest powoływana w sposób niezgodny z prawem i niekonstytucyjny.
– Odwołania od jej decyzji mają być kierowane do Sądu Apelacyjnego w Warszawie, w którym zasiadają nominaci ministra Zbigniewa Ziobry, zatem ta komisja de facto staje się sądem pierwszej instancji – powiedziała w Radiu Kielce Marzena Okła-Drewnowicz.
– Jest to absolutnie polityczna machina, wymierzona w lidera opozycji Donalda Tuska. Ta komisja ma orzekać o winie, ma przesądzać o tym, czy ktoś działał pod rosyjskim wpływem, i nie daje rękojmi należytego wykonania czynności prawnych w interesie publicznym. Ponadto, jeśli chodzi o postępowanie sądowe, w Polsce jest ono dwuinstancyjne, co jest normą rangi konstytucyjnej. Pamiętajmy, że prezydent zawetował ustawę, którą cztery dni wcześniej podpisał, i dopiero później zaproponował zmiany, które wprowadzają postępowanie jednoinstancyjne. To jest niezgodne z konstytucją. Pytanie także o to, kto ma rozpoznawać skargę kasacyjną. Tak naprawdę Izba Kontroli Nadzwyczajnej, w której zasiada sto procent neosędziów nie jest organem legalnym – stwierdziła posłanka.
Parlamentarzystka Platformy Obywatelskiej dodała, że nie wiadomo też, kiedy ta komisja miałaby zacząć pracę.
– Jesteśmy w ogniu kampanii wyborczej, więc to będą tylko igrzyska polityczne. My owszem, jesteśmy za powołaniem komisji śledczej, bo trzeba wyjaśnić wszystko, co działo się w ostatnich latach. Pytanie, dlaczego PiS zwiększył import rosyjskiego węgla dwu- trzykrotnie, pytanie, dlaczego zlikwidował wiatraki, dlaczego nie mamy OZE, dlaczego wydano ponad miliard złotych na elektrownię w Ostrołęce, której nie ma – powiedziała.
Posłanka poinformowała, że jej ugrupowanie nie wystawi swoich kandydatów do prac w komisji, która ma być – w jej opinii – organem fasadowym, niezgodnym z prawem.
– Rząd przeliczył się, powołując ten organ. W konsekwencji doprowadził do zjednoczenia opozycji, która stanowczo sprzeciwia się powstaniu tej komisji – podkreśliła.
Marzena Okła-Drewnowicz odniosła się też do kwestii ustawy o ochronie dzieci, nad którą pracuje sejm. Ma ona nie dopuścić do podobnych zdarzeń, jak to, które miało miejsce w Częstochowie, gdzie opiekunowie zakatowali 8-letniego Kamilka. Jednym z założeń jest raportowanie najcięższych przypadków przemocy wobec dzieci.
– Dziś coraz częściej słyszymy doniesienia o przypadkach krzywdzenia najmłodszych. Wydawałoby się, że w dzisiejszej dobie jest to niemożliwie, a jednak zdarza się nagminnie. Zatem ta ustawa jest bardzo potrzebna. Będzie dawała możliwość wprowadzenia takiej procedury, zgodnie z którą w sytuacji, gdy dochodzi do nieszczęścia zbierze się zespół badający przypadek przemocy wobec dziecka. Zmiany systemowe mają zapobiec tragedii na przyszłość – stwierdziła posłanka.
Dodała, że podobne procedury sprawdziły się już w innych krajach, na przykład w Wielkiej Brytanii.