– Nie będę stał i płakał, że mamy kontuzje i że ewentualnie nie zagra filar obrony, czy filar ataku – mówi trener Barlinka Industrii Kielce dwa dni przed rozpoczęciem Final Four Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych. W półfinale w Lanxess Arenie w Kolonii kielczanie zmierzą się z Paris Saint Germain.
Nadal nie wiadomo czy w pełni sił są rozgrywający Igor Karacić i Michał Olejniczak oraz obrotowy Arciom Karaliok. W najtrudniejszej sytuacji jest białoruski obrotowy, który podczas finału Pucharu Polski przeciwko Orlenowi Wiśle Płock doznał urazu stawu skokowego (pęknięta torebka). On nie trenował najdłużej. Znacznie lepiej jest z Michałem Olejniczakiem i Igorem Karaciciem. Polak i Chorwat trenowali, ale nie z pełnymi obciążeniami. W poniedziałek byli już na zajęciach razem z zespołem.
– Zawsze powtarzam: jesteśmy Barlinek Industria Kielce i dopóki mamy sześciu zawodników z pola i bramkarza to chcemy wygrać. A czy to się zdarzy, to już inna rzecz. Jeżeli bym narzekał na kontuzje to niszczyłbym innych zawodników, którzy są zdrowi i są w stanie walczyć. Nie można tak traktować ludzi, najważniejszy jest szacunek dla każdego zawodnika. Każdy z nich jest człowiekiem i każdy jest wojownikiem – podkreśla Talant Dujszebajew.
Mecz Barlinek Industria Kielce – Paris Saint Germain rozpocznie się w Lanxess Arenie w najbliższą sobotę (17 czerwca) o godz. 18 i będzie w całości transmitowany w Radiu Kielce. Wcześniej, o godz.15.15, w pierwszym meczu półfinałowym mistrz Niemiec SC Magdeburg zmierzy się z Barceloną.