W najbliższą niedzielę (9 lipca) we wszystkich kościołach na terenie diecezji kieleckiej odbędzie się modlitwa wynagradzająca za profanację kapliczki, będącej jedną ze stacji Drogi Krzyżowej w centrum Kielc.
Biskup Jan Piotrowski w specjalnym komunikacie poprosił o modlitwę za sprawców profanacji oraz odśpiewanie suplikacji przed Najświętszym Sakramentem – informuje ks. Łukasz Zygmunt, rzecznik diecezji kieleckiej.
– To szczególna modlitwa, która jest śpiewana w sytuacjach trudnych. Śpiewaliśmy ją choćby w czasie pandemii. W najbliższą niedzielę odśpiewamy tę modlitwę przed Najświętszym Sakramentem, prosząc Boga o zmiłowanie nad nami, a szczególnie nad tymi, którzy dokonali tej profanacji. Jest to stary zwyczaj w Kościele, że w sytuacji profanacji Najświętszego Sakramentu, obrazu, czy figur świętych, biskup danego miejsca dokonuje takiego aktu wynagrodzenia Bogu za tę zniewagę – wyjaśnia ks. Łukasz.
– Zwracam się też do wszystkich ludzi wierzących, byśmy otoczyli modlitwą osobę lub osoby, które dokonały grzechu profanacji. Proszę też, aby nigdy nie dochodziło do profanacji rzeczy świętych – dodał duchowny.
Oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji mł. asp. Małgorzata Perkowska-Kiepas informuje, że funkcjonariusze prowadzą działania w celu ustalenia sprawcy.
– Jak się okazało w toku dalszych czynności, nie tylko figurka stacji Drogi Krzyżowej została pomalowana farbą. Na elewacji okolicznego budynku i na jednym z bloków również widniały napisy, które mogły być wykonane przez tę samą osobę. Obecnie prowadzimy czynności w kierunku profanacji pomnika, a także zniszczenia mienia w postaci elewacji budynku i bloku spółdzielni. Prowadzimy również czynności w celu ustalenia personaliów osoby, która dokonała zniszczeń tych obiektów – informuje policjantka.
Jeśli wartość zniszczeń zostanie oszacowana na kwotę do 500 zł, sprawca będzie odpowiadał za wykroczenie. Natomiast jeśli straty zostaną wycenione na wyższą kwotę, to jest mowa o przestępstwie za które grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Natomiast za profanację może grozić grzywna lub ograniczenie wolności.
Kapliczka została już wyczyszczona przez służby miejskie. To jedna ze stacji Drogi Krzyżowej prowadzącej z katedry do klasztoru na Karczówce. Obecne rzeźby pochodzą prawdopodobnie z przełomu XIX i XX wieku, ale wierni modlili się tu od XVI wieku – dodaje ks. Łukasz Zygmunt.
– To szczególne miejsce dla nas, kielczan. Już na przełomie XVI i XVII wieku na trasie z katedry na Karczówkę wzniesione były stacje Drogi Krzyżowej, gdzie ludzie modlili się m.in. o ustanie zarazy. To szczególne miejsce, naznaczone modlitwą i pamięcią. W czasie Wielkiego Postu organizujemy tam nabożeństwo Drogi Krzyżowej. Mieszkańcy mają do tego miejsca wielki sentyment – podkreśla rzecznik.
Ks. Łukasz Zygmunt przyznaje, że z różnych diecezji w kraju coraz częściej płyną informacje o profanacji świętych miejsc i obrazów. Także w diecezji kieleckiej kilka miesięcy temu doszło do innej profanacji – kapliczek na kieleckim Stadionie.
– To szczególne miejsce, nazywane jest „kieleckim Katyniem”. Wiemy, że w tym lesie, na Baranówku, wymordowano wielu kielczan, patriotów. Ludzie sami tam wznosili kapliczki i wieszali krzyże na drzewach. Kilka miesięcy temu dostaliśmy też bardzo smutną informację, że jedna z tych kapic została spalona, a druga zniszczona, porozrywany obraz Matki Bożej, połamana figura – przypomina ks. Łukasz.
Także o tej sprawie informowało Radio Kielce.