– Niebawem Europa się zmieni – ocenia europoseł Dominik Tarczyński w rozmowie dla portalu wpolityce.pl.
Komentując wizytę w Warszawie premier Włoch Giorgii Meloni, polityk podkreślił, że jest to dla naszego kraju bardzo istotne wsparcie.
– Nie była to wizyta kurtuazyjna, ale konkretna. To już nie tylko Polska, nie tylko Węgry, ale także Włosi mówią bardzo jasno: Polska ma rację jeżeli chodzi o szaleństwo nielegalnej imigracji. To jednoznaczne wsparcie dla polityki i rozwiązań, jakie zaproponowaliśmy – dodał.
Europoseł podkreślił, że jest potrzebna intensywna praca Zjednoczonej Prawicy na rzecz wygranych wyborów. Dodał, że coraz więcej europejskich społeczeństw docenia w wyborach partie konserwatywne, a to oznacza, że wkrótce Europa, a z nią Unia Europejska – mogą się zmienić.
– Premier Meloni, podobnie jak my, stawia na Europę Ojczyzn, które decydują o fundamentalnych kwestiach – to bardzo mocno wybrzmiało. W kontekście wszystkiego, co widzimy w Europie, to znaczy zwycięstwo PiS w wyborach parlamentarnych po raz drugi i duże szanse, że wygramy po raz trzeci, wygrana premier Meloni we Włoszech, duże poparcie dla hiszpańskiej partii VOX, Szwedzkich Demokratów, wygrana centroprawicy w Grecji i duże poparcie dla ruchów konserwatywnych w Finlandii i w innych krajach pokazuje, że już niebawem Europa się zmieni. W związku z przyszłorocznymi wyborami do Parlamentu Europejskiego zmieni się jego struktura. Oczywiście najważniejsze są jesienne wybory parlamentarne w Polsce i na nich się skupiamy, ale trzeba brać pod uwagę co będzie za rok. Parlament Europejski będzie wyglądał inaczej, a w związku z tym inaczej będzie wyglądać Komisja Europejska – czytamy na portalu wpolityce.pl.
Giorgia Meloni podczas środowej wizyty w Warszawie przypomniała, że Polska jest jedynym krajem europejskim, które odwiedziła dwukrotnie od rozpoczęcia swojej kadencji.
– Wydaje mi się, że to już wystarczy, żeby pokazać, jak ważna i głęboka jest nasza współpraca i relacje dwustronne – podkreśliła.
Dodała, że właściwie niemal we wszystkich kwestiach, o których dyskutujemy na Radzie Europejskiej, nasze stanowiska są wspólne.