Kieleccy przedsiębiorcy zapłacą więcej za odbiór śmieci. Rada miasta przyjęła projekt uchwały w sprawie zmiany stawek opłat za odbiór odpadów komunalnych od podmiotów prowadzących działalność gospodarczą.
Zgodnie z propozycją władz miasta, opłaty wzrosną nawet o 30 proc. Według miejskich urzędników podniesienie opłat jest konieczne z uwagi na rosnące koszty obsługi systemu gospodarowania odpadami komunalnymi w mieście. Zwiększenie stawek ma być konieczne w celu pokrycia tych kosztów. Jako argument „za” wskazano także to, że opłaty te pozostają na niezmiennym poziomie od 2017 roku.
Przygotowana uchwała w sprawie podwyżek jest w zasadzie powtórzeniem tej, która została odrzucona w trakcie marcowej sesji rady miasta. Przypomnijmy, że zgodnie z szacunkami ratusza przedstawionymi w marcu, do budżetu miasta z tytułu ewentualnej podwyżki opłat za śmieci, może trafić rocznie od 3 do 4 mln zł więcej. Nowe stawki zaczną obowiązywać od 1 października tego roku.
Przeciw podwyżce głosował Piotr Kisiel z klubu Prawa i Sprawiedliwości, który zwrócił uwagę, że dodatkowe obciążenia dla przedsiębiorców mogą tylko pogorszyć ich sytuację.
– To nie jest dobre rozwiązanie. Pamiętajmy, że prowadzenie własnej działalności gospodarczej wiąże się z wieloma wydatkami i wyrzeczeniami. W tym momencie dołożenie kolejnej opłaty za odbiór nieczystości zapewne będzie miało wpływ na codzienne funkcjonowanie przedsiębiorstw. W mojej ocenie, jako miasto wojewódzkie powinniśmy być kojarzeni jako dobre miejsce do prowadzenia biznesu, gdzie obowiązują rozwiązania ułatwiające tego typu przedsięwzięcia – ocenia.
Propozycję podwyżek poparła Anna Kibortt, wiceprzewodnicząca rady miasta i szefowa klubu Projekt Wspólne Kielce. Stwierdziła, że dotychczasowe opłaty za odbiór odpadów od przedsiębiorców nie były regulowane od dłuższego czasu.
– Te ceny znacząco odbiegały od stawek jakie obowiązują dla mieszkańców Kielc. Z kolei miasto musiało dopłacać do opłat ponoszonych przez przedsiębiorców. Właściciele działalności gospodarczych są też o w tyle wygodniejszej sytuacji, że sami decydują o wielkości pojemnika, czy częstotliwości jego opróżniania. Być może w celu oszczędności zdecydują się na mniejsze pojemniki lub rzadszy odbiór śmieci. To może przełożyć się na ewentualny efekt ekologiczny – dodaje.
Głos „za” oddało 10 osób, czyli radni z klubu Projekt Wspólne Kielce. Radni Koalicji Obywatelskiej – Katarzyna Czech-Kruczek, Monika Kowalczyk, Karol Wilczyński i Katarzyna Zapała, radna Lewicy – Bożena Sieczka, radny niezrzeszony – Dariusz Kisiel.
Przeciw było 5 radnych: cały klubu Bezpartyjni i Niezależni oraz Marcin Stępniewski i Piotr Kisiel z Prawa i Sprawiedliwości.
Od głosu wstrzymało się 9 osób: Michał Braun, Anna Myślińska – KO. Jarosław Karyś, Wiesław Koza, Tadeusz Kozior, Marina Kubik, Zdzisław Łakomiec, Marianna Noworycka-Gniatkowska – PiS. Joanna Winiarska – radna niezrzeszona.
W głosowaniu nie uczestniczyła Monika Słoniewska – PiS.